Salma Hayek i Antonio Banderas po raz pierwszy zawitali do Polski. Gwiazdy w związku z promocją filmu "Kot w butach", w którym wzięły udział, były specjalnymi gośćmi programu "Dzień Dobry TVN".
Hayek i Banderas do Warszawy przylecieli w poniedziałek wieczorem, odlatują już dzisiaj. Z tego powodu nie mają okazji zbyt wiele zwiedzić. Ale choć nad Wisłą są po raz pierwszy, zapewniają, że czuję się tu prawie, jak u siebie w domu.
- Jest wiele podobieństw pomiędzy Hiszpanią a Polską, kraje są podobnej wielkości, obydwa to kraje katolickie - wyliczał Banderas. - Przyjechałem tutaj i pomyślałem: "ja znam to miejsce, znam ten kraj", jakbym tu kiedyś był, chociaż oczywiście nie byłem. Bardzo mnie zaskoczyło to uczucie - kontynuował aktor.
"Tu jest zupełnie inaczej"
Hayek przyznała jednak, że spodziewała się, że w Polsce jest o wiele chłodniej. - Przyjechaliśmy z Rosji, która przecież nie jest tak daleko i tam było zimno. Tu jest zupełnie inaczej - mówiła.
Aktorka jest Polską pozytywnie zaskoczona. - Nagle sobie uświadomiłam: co za miejsce, co za energia, to bardzo seksowne miejsce. Mnóstwo młodych ludzi, miałam odczucie, że to bardzo nowoczesne miasto - powiedziała.
Źródło: "Dzień Dobry TVN"
Źródło zdjęcia głównego: tvn