Peja nie będzie ścigany za nawoływanie do przemocy podczas koncertów. Dokładnie mówiąc chodzi o teksty piosenek rapera. Sąd Rejonowy w Lesznie (woj. wielkopolskie) podtrzymał w poniedziałek decyzję prokuratury.
O decyzji sądu poinformowała Agnieszka Wejchert z Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Doniesienie w sprawie utworów Pei złożył szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami Ryszard Nowak. Według niego, raper w swych utworach zapowiada akty przemocy, m.in. zabijanie, gwałty, palenie domów czy groźby karalne wobec policjantów.
"Czyn nie kwalifikuje się"
Prokuratura, badając w lutym treści utworów, stwierdziła, że faktycznie nawołują one do przemocy, jednak oddziaływanie utworów wykonywanych na małym klubowym koncercie w Lesznie było niewielkie i czyn nie kwalifikuje się do postawienia raperowi zarzutów karnych.
W kwietniu raper został uznany za winnego publicznego namawiania do pobicia jednego z widzów. Sąd Rejonowy w Zielonej Górze ukarał muzyka grzywną w wysokości 6 tys. zł oraz nawiązką na cel społeczny. Wyrok nie jest prawomocny.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24