"J'accuse" ("Oskarżam") - to tytuł nowego filmu Romana Polańskiego, do którego zdjęcia reżyser rozpocznie już w listopadzie. Opowie w nim o sprawie Dreyfusa, głośnym politycznym skandalu Francji z końca XIX wieku. W głównych rolach pojawią się Jean Dujardin, Louis Garrel i Emmanuelle Seigner. Scenariusz napisał Robert Harris ("Autor widmo"), a za kamerą ponownie stanie Paweł Edelman. Zdjęcia realizowane będą głównie w Paryżu i okolicach.
Scenariusz do nowego filmu Romana Polańskiego napisał Robert Harris, autor bestsellera "Oficer i szpieg". To historia pułkownika Marie-Georges'a Picquarta (Jean Dujardin nagrodzony Oscarem za rolę w "Artyście"), który doprowadził do uwolnienia niesłusznie skazanego kapitana Alfreda Dreyfusa (Louis Garrel), udowadniając jego niewinność.
Polski reżyser przymierzał się do tego projektu już w 2012 roku. Film w pierwotnej wersji miał być kręcony w Krakowie. Polański czekał jednak na decyzję prokuratury w sprawie jego ekstradycji do USA w związku z zarzutem uprawiania seksu z 13-latką w 1977 roku. I choć krakowski sąd odmówił zgody na ekstradycję, gdy miały ruszyć zdjęcia w 2015 roku, nowy prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył kasację do Sądu Najwyższego i termin rozpoczęcia produkcji ponownie odroczono.
Ostatecznie sąd zgody na ekstradycję nie wyraził, ale reżyser wycofał się z kręcenia filmu w Polsce. Wybrał Francję. Ponoć - wedle słów producenta - wiązało się to z wprowadzeniem tam nowych, korzystnych przepisów podatkowych dla filmowców.
Tytuł filmu nawiązuje do listu Emila Zoli, zatytułowanego właśnie "J'accuse". To właśnie on ujawnił skandal, publikując list otwarty w 1898 roku, który stanowił istotny głos w obronie Dreyfusa. Obraz jest produkowany przez francuską firmę Legende Films. Ma także angielski tytuł " The Dreyfus Affair".
Polański jak Dreyfus?
Już przed laty, gdy Polański poinformował, że chciałby zrobić film o Dreyfusie, pojawiły się sugestie, że zainteresowanie Polańskiego sprawą Dreyfusa może wynikać z osobistych przeżyć reżysera, który po oskarżeniu o gwałt, mimo zawartej dawno temu ugody z ofiarą, nadal jest ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości.
Polański uciekł z Ameryki przed rozpoczęciem procesu w obawie przed niesprawiedliwym wyrokiem sędziego, który publicznie odgrażał się się, że go "wykończy, bez względu na okoliczności". Sprawa Dreyfusa uchodzi zaś za jedną z największych pomyłek w historii francuskiego sądownictwa.
Polański już w 2012 roku mówił, że jego zdaniem "sprawę Dreyfusa" można bez trudu odnieść do współczesności. - Teraz także oglądamy stary jak świat spektakl polowania na czarownice, czyli na mniejszości [Dreyfus był żydowskiego pochodzenia - przyp. red.], paranoję bezpieczeństwa, tajne trybunały wojskowe, agencje wywiadowcze pozbawione kontroli, rządy tuszujące to wszystko i fanatyczne media - mówił.
Premiera filmu "J'accuse" jest planowana na 4 grudnia 2019 roku.
Wielki blamaż sądownictwa
Sprawa Dreyfusa jest uważana za jedną z najbardziej sensacyjnych afer politycznych w historii i za ogromną pomyłkę francuskiego sądownictwa. Kapitan został skazany za szpiegostwo na rzecz Niemiec w oparciu o spreparowane dowody. Fałszerstwo ujawnił podpułkownik Georges Picquart. Odkrył, że obciążające Dreyfusa pismo do ambasady niemieckiej było dziełem pewnego majora. Generałowie, którym wyjawił prawdę, kazali mu jednak zachować ją w sekrecie.
Ponieważ Picquart nadal prowadził swoje śledztwo w sprawie Dreyfusa, niebawem został oskarżony o wymuszanie zeznań i miał stanąć przed sądem wojskowym.
Afera Dreyfusa podzieliła Francję na "dreyfusistów" i "antydreyfusistów". Spór był wyjątkowo gwałtowny, gdyż dotyczył wielu kontrowersyjnych kwestii politycznych. Duże znaczenie odgrywały też antysemickie nastroje w ówczesnej Francji.
W sprawę zaangażował się też wybitny francuski pisarz Emil Zola, który początkowo poniósł klęskę i został nawet zmuszony do wyjazdu z Francji. Ale jego list zatytułowany właśnie "J'accuse" (Oskarżam) odegrał ważną rolę w sprawie. Ostatecznie Dreyfus został ułaskawiony w 1899 roku i przywrócony do armii, a w 1906 roku całkowicie oczyszczony z zarzutów. W czasie I wojny światowej został nawet awansowany do stopnia pułkownika i otrzymał Legię Honorową.
Afera miała bardzo istotne skutki dla życia politycznego Francji. W 1905 roku weszły w życie uregulowania dotyczące rozdzielenia Kościoła od państwa, zaś armię poddano cywilnej kontroli.
Drobiazgowo sprawę Dreyfusa sportretował też Marcel Proust w swoim powieściowym cyklu "W poszukiwaniu straconego czasu". Jest ona również jednym z wątków powieści Umberto Eco "Cmentarz w Pradze".
Ostatnim, zrealizowanym dotąd filmem Polańskiego jest wprowadzona do polskich kin dopiero w tym roku "Prawdziwa historia". Jej światowa premiera odbyła się w maju 2017 roku na festiwalu w Cannes.
Autor: kob//now / Źródło: tvn24.pl