"Julia jest zwierzęciem filmowym. Nikt tak jak ona nie potrafi udawać spontaniczności"

Notting Hill jest najbardziej znanym moim filmem ale najważniejszym jest zawsze ten kolejny
"Notting Hill jest najbardziej znanym moim filmem, ale najważniejszym jest zawsze ten kolejny" (wideo z 2019 r.)
Źródło: tvn24

W Krakowie trwa Międzynarodowy Festiwal Kina Niezależnego Mastercard Off Camera. To nie tylko najlepsze produkcje niezależne z różnych części świata, ale także spotkania z twórcami filmowymi. Z jednym z nich - Rogerem Michellem, reżyserem "Notting Hill" - rozmawiała reporterka TVN24 Ewelina Woźnica.

WSZYSTKO O MASTERCARD OFF CAMERA W SERWISIE TVN24.PL

Od premiery "Notting Hill" mija właśnie 20 lat. Czy z perspektywy czasu Michell uważa go za najważniejszy film w swojej karierze?
 - Stanowczo nie - odpowiada.

- "Notting Hill" jest z pewnością najbardziej znanym moim filmem, ale według mnie, najważniejszym filmem jest zawsze ten kolejny, który robię. Teraz kończę film ["Blackbird" red.], który dotyka tematu eutanazji. To zupełnie inny rodzaj filmu niż "Notting Hill". To film, który dla mnie jest najważniejszy teraz i który chciałbym najbardziej żeby ludzie obejrzeli - tłumaczy reżyser.

W "Blackbird" wystąpi między innymi Susan Sarandon, Kate Winslet, Sam Neill i Mia Wasikowska.

- To historia o kobiecie z rzadką chorobą śmiertelną, ze stwardnieniem zanikowym bocznym, która zaprasza całą rodzinę na parę dni do domu nad brzegiem morza, żeby się z nimi pożegnać - opowiada Michell.

Reżyser dodał, że premiera jego nowego filmu zaplanowana jest na jesień.

Remake "Nothing Hill"?

Zapytany o możliwość stworzenia kontynuacji "Notting Hill", Roger Michell odpowiedział: - Druga część? Nie... - odpowiedział.

Opowiadając o doświadczeniu we współpracy z takimi gwiazdami jak Julia Roberts, Harrison Ford, Rachel Weisz czy Daniel Craig, reżyser podkreślił, że "wszyscy są świetnymi aktorami". - To gwiazdy filmowe. Zanim zacząłem z nimi pracę, wiedziałem, że są świetni na ekranie. Miałem okazję wiele się od nich nauczyć, kiedy pracowaliśmy razem. Julia Roberts była dla mnie jedną z pierwszych amerykańskich gwiazd, z która pracowałem. Wtedy obserwowałem to, w jaki sposób ona czuje kamerę, jak potrafi wydobyć z siebie najbardziej potrzebne emocje. A to, jak bardzo jest precyzyjna i sprawna w technice aktorskiej, wprawiło mnie w zachwyt, to było niewiarygodne - mówił.

- Julia jest zwierzęciem filmowym. Nikt tak jak ona nie potrafi udawać spontaniczności. Nikt - dodał.

Wizyta Michella w Krakowie to zarazem jego pierwsza wizyta w Polsce. - Jestem tu dopiero od dwóch dni. Wczoraj padało, więc nie miałem okazji pochodzić więcej, ale z tego, co miałem okazję zobaczyć, to wyjątkowe miasto - ocenił.

Michell o współpracy z Julią Roberts: jest zwierzęciem filmowym

Michell o współpracy z Julią Roberts: jest zwierzęciem filmowym

Autor: akw / Źródło: tvn24

Czytaj także: