W Krakowie trwa Międzynarodowy Festiwal Kina Niezależnego Mastercard Off Camera. To nie tylko najlepsze produkcje niezależne z różnych części świata, ale także spotkania z twórcami filmowymi. Z jednym z nich - Rogerem Michellem, reżyserem "Notting Hill" - rozmawiała reporterka TVN24 Ewelina Woźnica.
Od premiery "Notting Hill" mija właśnie 20 lat. Czy z perspektywy czasu Michell uważa go za najważniejszy film w swojej karierze? - Stanowczo nie - odpowiada.
- "Notting Hill" jest z pewnością najbardziej znanym moim filmem, ale według mnie, najważniejszym filmem jest zawsze ten kolejny, który robię. Teraz kończę film ["Blackbird" red.], który dotyka tematu eutanazji. To zupełnie inny rodzaj filmu niż "Notting Hill". To film, który dla mnie jest najważniejszy teraz i który chciałbym najbardziej żeby ludzie obejrzeli - tłumaczy reżyser.
W "Blackbird" wystąpi między innymi Susan Sarandon, Kate Winslet, Sam Neill i Mia Wasikowska.
- To historia o kobiecie z rzadką chorobą śmiertelną, ze stwardnieniem zanikowym bocznym, która zaprasza całą rodzinę na parę dni do domu nad brzegiem morza, żeby się z nimi pożegnać - opowiada Michell.
Reżyser dodał, że premiera jego nowego filmu zaplanowana jest na jesień.
Remake "Nothing Hill"?
Zapytany o możliwość stworzenia kontynuacji "Notting Hill", Roger Michell odpowiedział: - Druga część? Nie... - odpowiedział.
Opowiadając o doświadczeniu we współpracy z takimi gwiazdami jak Julia Roberts, Harrison Ford, Rachel Weisz czy Daniel Craig, reżyser podkreślił, że "wszyscy są świetnymi aktorami". - To gwiazdy filmowe. Zanim zacząłem z nimi pracę, wiedziałem, że są świetni na ekranie. Miałem okazję wiele się od nich nauczyć, kiedy pracowaliśmy razem. Julia Roberts była dla mnie jedną z pierwszych amerykańskich gwiazd, z która pracowałem. Wtedy obserwowałem to, w jaki sposób ona czuje kamerę, jak potrafi wydobyć z siebie najbardziej potrzebne emocje. A to, jak bardzo jest precyzyjna i sprawna w technice aktorskiej, wprawiło mnie w zachwyt, to było niewiarygodne - mówił.
- Julia jest zwierzęciem filmowym. Nikt tak jak ona nie potrafi udawać spontaniczności. Nikt - dodał.
Wizyta Michella w Krakowie to zarazem jego pierwsza wizyta w Polsce. - Jestem tu dopiero od dwóch dni. Wczoraj padało, więc nie miałem okazji pochodzić więcej, ale z tego, co miałem okazję zobaczyć, to wyjątkowe miasto - ocenił.
Autor: akw / Źródło: tvn24