Liczymy, że powstanie film piękny, poetycki i bardzo wartościowy - mówiła we "Wstajesz i weekend" w TVN24 producentka Joanna Ronikier. Trwają prace nad krótkometrażową animacją o losach niedźwiedzia brunatnego o imieniu Wojtek. Podczas II wojny światowej miś został adoptowany przez żołnierzy armii Andersa. Premiera polsko-angielskiego obrazu planowana jest na 2020 rok.
W około półgodzinnym filmie reżyserowanym przez Iaina Gardnera według scenariusza Wojciecha Lepianki widzowie zobaczą historię Wojtka od momentu jego narodzin w Iranie. Będą mu towarzyszyć w obozie armii gen. Andersa, a następnie przez cały "szlak nadziei" II Korpusu od Iraku, Syrii, Palestyny, Egiptu do Włoch, w tym w trakcie historycznej bitwy o Monte Cassino.
Brytyjskim producentem filmu jest Iain Harvey.
- Uznaliśmy, że jest to świetny materiał na film, w tym przypadku animowany z tego względu, że losy niedźwiadka Wojtka w soczewce skupiają losy całego pokolenia, całej grupy ludzi, którzy wędrowali z armią Andersa i po wojnie zostali w Edynburgu albo na Wyspach Brytyjskich - mówił w TVN24 scenarzysta Wojciech Lepianka.
Stwierdził, że "idealnym wehikułem wydawała się do tego animacja, środek, który ma pewne ograniczenia, nie jest z natury swojej realistyczny, a który każe opowiadać w sposób skrótowy". - Udało się napisać scenariusz, który zainteresował producentów w Wielkiej Brytanii - dodał.
"Benedyktyńska praca"
Producentka Joanna Ronikier powiedziała, że film jest skierowany do szerokiej publiczności. - Jest to kino artystyczne, więc można powiedzieć, że kierowane do dorosłego widza, ale historia niedźwiadka służącego razem z żołnierzami, przemierzającego z nimi szlak bojowy, może też zainteresować dzieciaki - oceniła. Jak wyjaśniła, film jest realizowany w technologii animacji klasycznej.
- To bardzo trudna, benedyktyńska praca, gdyż animatorzy klatka po klatce rysują ten film. Takich klatek na sekundę jest 24. Mogą sobie państwo wyobrazić, że aby zrobić pół godziny filmu, musi powstać ogromna ilość rysunków. Ale technika animacji klasycznej pozwala twórcom na dużą swobodę i puszczenie wodzy wyobraźni. Dlatego liczymy, że powstanie film piękny, poetycki i bardzo wartościowy - tłumaczyła producentka.
Zaznaczyła, że film jest na początkowym etapie realizacji.
Część dotychczasowych prac sfinansował m.in. Polski Instytut Sztuki Filmowej. Autorzy zamierzają poszukiwać dalszych środków na realizację filmu.
Według producenta Iaina Harvey'a proponowana data premiery - 8 maja 2020 roku - pozwoliłaby na podkreślenie uniwersalnego charakteru historii misia Wojtka i dotarcie do widzów w całej Europie.
Autor: js/ / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Animation Garden