Aktorka Pamela Gidley najbardziej znana z roli w filmie "Twin Peaks: Ogniu, krocz za mną", nie żyje. Miała 52 lata.
Informacje o jej śmierci przekazała w niedzielę rodzina. Gidley zmarła w swoim domu w Seabrook, w stanie New Hampshire. Jak napisano w oświadczeniu, stało się to 16 kwietnia.
Rola u Lyncha
W ub. tygodniu o jej śmierci poinformował na swoim Instagramie aktor Josh Brolin. Gwiazdor obecnie występujący w najnowszych "Avengersach" oraz w drugiej części "Deadpoola", napisał wtedy, że wiadomość o Gidley złamała mu serce.
W młodości byli oni dwukrotnie parą.
Punktem szczytowym w karierze Pameli Gidley urodzonej w 1965 roku była rola w drugiej (chronologicznie pierwszej względem całej historii) części serii "Twin Peaks", która w 1992 roku pojawiła się na ekranach jako film długometrażowy.
Do współpracy zaprosił ją reżyser kultowego serialu, David Lynch. Gidley wspominała w wywiadzie w 2016 roku, że filmowiec najwyraźniej upatrzył ją sobie do roli Teresy Banks, bo zgodził się opłacić jej wielokrotne loty i ubezpieczenie w czasie, gdy występowała w innej produkcji na Karaibach. Gidley mówiła, że latała wtedy średnio co 10 dni z Karaibów do Seattle i z powrotem, kręcąc dwa filmy równocześnie.
W latach 90. zagrała też w popularnym m.in. w Polsce serialu "Kameleon" oraz w filmie "Mafia!".
W 1985 r. jedna z prestiżowych amerykańskich agencji modelek uznała ją za "najpiękniejszą dziewczynę świata" - pisze o zmarłej portal BBC.
Autor: adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe