Jest mi wesoło i czuję się lekko surrealistycznie, ale pamiętam, że to ciągle "tylko" i "aż" studencki Oscar - komentuje w rozmowie z tvn24.pl Klara Kochańska. We wtorek film absolwentki Szkoły Filmowej w Łodzi "Lokatorki" zdobył pierwszego dla Polski studenckiego Oscara.
Przyznawany przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej (AMPAS) Student Academy Awards - studencki Oscar - po raz pierwszy trafił do polskiej produkcji. We wtorek AMPAS ogłosiła listę zwycięzców. Krótki metraż "Lokatorki" Klary Kochańskiej, absolwentki łódzkiej Szkoły Filmowej, wyróżniony został wraz z dwiema produkcjami z Niemiec. 22 września okaże się jaki medal (złoty, srebrny bądź brązowy) otrzyma produkcja z Polski.
Film wybrany spośród tysięcy
- Jest mi wesoło i czuję się lekko surrealistycznie - wyznała reżyserka w rozmowie z tvn24.pl. - Pamiętam, że to ciągle "tylko", ale i "aż" studencki Oscar. W komunikacie AMPAS przeczytać można, że wyróżnione filmy są uprawnione do rywalizacji o Oscara. Lista 17 filmów ogłoszona przez akademię została wybrana spośród 1749. Nominacje w kategorii najlepszy krótkometrażowy film aktorski (podobnie jak pozostałe nominacje) znane będą w połowie stycznia. "Lokatorki" to film dyplomowy Klary Kochańskiej (ur.1984 r.), zrealizowany ze środków Szkoły Filmowej w Łodzi oraz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Jak podkreśla sama reżyserka, praca przy nim niczym nie różniła się od tej, którą twórcy poświęciliby w pełni profesjonalnej realizacji. - Od profesjonalnej produkcji film "Lokatorki" odróżnia to, że reżyser, operator i kierownik produkcji są jeszcze studentami oraz, że na planie nie mamy komfortowych warunków, pełnimy często kilka funkcji jednocześnie. Niski budżet sprawia jednak, że jesteśmy w miarę autonomiczni - podkreśliła. - Mam nadzieję, że zawsze będę mogła tak pracować: odważnie i niezależnie - stwierdziła reżyserka, dodając, że zdjęcia do "Lokatorek" powstały w 10 dni. "Lokatorki" to 30-minutowa opowieść o trzydziestoparoletniej prawniczce, która wylicytowała mieszkanie na aukcji komorniczej. Gdy główna bohaterka, Justyna (Julia Kijowska), chce przeprowadzić się do wymarzonego mieszkania, okazuje się, że lokal zamieszkuje kobieta (Beata Fudalej) wychowująca nastoletnią, niepełnosprawną córkę. Justyna staje przed pytaniem, jak wiele jest w tanie zapłacić za marzenie o "dorosłym", samodzielnym życiu. W filmie Kochańskiej kino społecznie zaangażowane przeplata się z komizmem sytuacyjnym oraz intymnie ukazanym dramatem związanym z różnymi formami wykluczeń.
W drodze kolejne dwa filmy
Pytana o przyszłość "po Oscarze", Kochańska zdradza, że pracuje nad dwoma projektami. - Tą samą ekipą, którą kręciliśmy "Lokatorki", zrobiliśmy jeden bardzo niezależny, demokratyczny, mały film pt. "Via Carpatia" w sześciu krajach bałkańskich. Demokratyczny w tym sensie, że wszyscy jego twórcy - raptem 6 osób - mają równe prawa autorskie do tej produkcji. Wziął w niej udział także ukochany aktor Emira Kusturicy Bajram Severdzan - opowiedziała laureatka studenckiego Oscara. Wyjaśniła także, że większość zdjęć kręcona była w Macedonii. Tam również ekipa otrzymała ogromne wsparcie od napotkanych ludzi i docelowo może będzie to koprodukcja macedońska.
- To zależy też od przyszłego producenta filmu, który wsparł ten nietypowy projekt: Agnieszki Kurzydło. Chcemy, żeby w ostatecznej wersji film miał 74 minuty, czyli żeby był to pełen metraż - powiedziała.
- Drugi projekt jest nieco większy, to też rzecz pełnometrażowa, ale już o większym budżecie, którą od 2013 roku opiekuje się Studio Kadr. Projekt dostał dofinansowanie i dobre noty z PISF na etapie developmentu. Na ostatecznym etapie decyzji dotyczącej dofinansowania do produkcji, z powodu niepełnej rekomendacji części obecnych tzw. ekspertów, znów utknął. Będziemy szukać pieniędzy niezależnie. Może USA, może Niemcy, może prywatna telewizja, czas pokaże - dodała reżyserka.
"Są plany i marzenia"
Pytana o to, czy po tak ważnej nagrodzie ma zamiar pójść śladami niedawnych debiutantów (Jana P. Matuszyńskiego, Michała Marczaka czy Grzegorza Zaricznego - twórców głośnych krótkich metraży, których debiuty fabularne doceniane są na całym świecie), wyznała, że trudno mówić jednoznacznie o przyszłości.
- Są plany, marzenia, żeby kręcić filmy niezależne, które nie powstają niczym reklama, pod pełną kontrolą różnych instytucji. Takie, w których jest miejsce na wolność twórczą od samego początku do końca. Na przygodę. Ryzyko. Z drugiej strony są projekty, scenariusze, które wymagają większego budżetu i w nich na takie ryzyko już nie można sobie pozwolić. Perfekcyjnie przygotowany plan to przyjemność zupełnie innego typu. Mam nadzieje, że wszystko jeszcze przede mną - stwierdziła Kochańska.
Mały Oscar
Student Academy Award to nagroda przyznawana studentom szkół filmowych, przede wszystkim ze Stanów Zjednoczonych, ale również w osobnych kategoriach doceniane są projekty ze szkół na całym świecie. Filmy oceniane są w czterech kategoriach: film animowany, film dokumentalny, film fabularny i alternatywny. Po raz pierwszy w tym roku filmy zagraniczne podzielono na trzy kategorie: filmy fabularne, animowane i dokumentalne.
Nagrodę ustanowiono w 1972 roku. "Wszystkie filmy, które otrzymały Student Academy Award, uprawnione są do rywalizacji o Oscara 2016 w kategoriach: krótkometrażowy film dokumentalny, animowany film krótkometrażowy bądź krótkometrażowy film aktorski" - podkreślono w komunikacie Amerykańskiej Akademii Filmowej. Oznacza to, że "Lokatorki" mają realną szansę na nominację w kategorii krótkometrażowego filmu aktorskiego.
Spośród dotychczasowych laureatów studenckiego Oscara, aż 49 filmów zdobyło oscarową nominację. Osiem filmów zdobyło "głównego" Oscara. Student Academy Award otrzymali w przeszłości m.in.: John Lasseter, Spike Lee, Trey Parker oraz Robert Zemeckis.
Autor: Tomasz-Marcin Wrona / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PWSFTViT w Łodzi