"Poprzez Krystynę Jandę ta historia nabiera zupełnie innego wymiaru"

Jacek Borcuch o "Słodkim końcu dnia"
Jacek Borcuch o "Słodkim końcu dnia": jest to film o wolności
Źródło: tvn24

W dzisiejszych czasach milczenie jest przyzwoleniem i zgodą na to, co się dzieje. Głośno więc mówimy, że się nie zgadzamy. Głośno mówimy o naszych wartościach, ideałach, marzeniach i o tym, jak chcemy żyć - powiedział w rozmowie z TVN24 reżyser Jacek Borcuch, twórca filmu "Słodki koniec dnia".

Międzynarodowy Festiwal Kina Niezależnego Mastercard Off Camera to jedna z największych tego typu imprez w Europie Środkowo-Wschodniej. Festiwal koncentruje się na kinie niezależnym, odważnym treściowo i formalnie oraz takim, które stawia na wartko opowiedziane, fascynujące historie.

Impreza rozpoczęła się w piątek w Krakowie i potrwa do 5 maja.

CZYTAJ WIĘCEJ O MASTERCARD OFF CAMERA 2019 >

"W dzisiejszych czasach milczenie jest przyzwoleniem"

Jednym z filmów, który walczy w Konkursie Polskich Filmów Fabularnych 12. Mastercard Off Camera w Krakowie jest "Słodki koniec dnia" Jacka Borcucha.

Reżyser w rozmowie z TVN24 powiedział, że film "jest o wolności w takim chyba najpiękniejszym tego słowa znaczeniu".

- To, co powiedziała Krystyna Janda (podczas polskiej premiery filmu, która odbyła się w ramach festiwalu - red.): w dzisiejszych czasach milczenie jest przyzwoleniem i zgodą na to, co się dzieje. Głośno więc mówimy, że się nie zgadzamy. Głośno mówimy o naszych wartościach, ideałach, marzeniach i o tym, jak chcemy żyć - podkreślił Borcuch.

Twórca "Słodkiego końca dnia" wyznał, że udało mu się namówić Krystynę Jandę do zagrania pierwszoplanowej roli filmowej "być może z tęsknoty za nią w kinie". - To jest jednak taki punkt odniesienia, wybitna aktorka. Właściwie to dla niej powinno się pisać - wskazał.

- Spotkaliśmy się kilka lat wcześniej przy serialu "Bez tajemnic". Bardzo się polubiliśmy. Tak myślałem, że być może przyjdzie czas, że coś razem zrobimy. Zdarzyła się okazja, żeby opowiedzieć o współczesnej Europie, o współczesnej Polsce. Przez nią (Krystynę Jandę - red.) najlepiej się dzisiaj opowiada. To jest bardzo wyrazista postać. Poprzez nią ta historia nabiera zupełnie innego wymiaru. Staje się prawdziwsza. To było moje marzenie - podsumował.

Autor: tmw//kg / Źródło: tvn24

Czytaj także: