Gitarzysta Rolling Stones napisał jedną z najlepiej sprzedających się książek w historii rocka. "Life" Keitha Richardsa kupiło ponad milion osób, co daje jej tytuł najlepszej autobiografii muzyka rockowego, jaka kiedykolwiek powstała.
"Keith Richards napisał jedne z najlepiej sprzedających się wspomnień rockowych wszech czasów" – ogłosił muzyczny magazyn "Rolling Stone".
Jak podaje pismo, autobiografię sławnego muzyka kupiło ponad milion osób od czasu, gdy została wydana w ub.r. Richards dostał też za nią rekordowe honorarium – zaliczka za "Life" wynosiła 7,7 mln dolarów.
Pokonał go były prezydent
Wydawcy to się opłacało. Oprócz ogromnego komercyjnego sukcesu, jaki odniosła książka, zebrała także pozytywne recenzje krytyków.
A media na całym świecie chętnie cytowały z niej smaczki w stylu: "Nie sądzę, aby John Lennon kiedykolwiek opuścił mój dom w innej pozycji niż horyzontalna" - tak opisywał alkoholowe imprezy. O swoim uzależnieniu od narkotyków pisał krótko: "Lubiłem być na dobrym haju" i zdradził, że w 1978 roku zrezygnował z zażywania heroiny, a w 2006 z kokainy po upadku z drzewa na Fidżi. Na 600 stronach biografii przemycił też złośliwości o Micku Jaggerze: "że ma małego" i "jest nie do zniesienia", dlatego nazywa go "Jego Wysokość".
68-letni gitarzysta Rolling Stonesów nie jest jednak liderem list bestsellerów wszystkich autobiografii, jakie w ostatnim roku powstały w USA. Jak pisze "Publishers Weekly", w podsumowaniu roku wygrał były prezydent. "Kluczowe decyzje" George'a W. Busha kupiło ponad 2,6 mln czytelników. "Life" Richardsa jest na miejscu 4.
"Nie chcę ich ukrzyżować"
Rockman w niedawnym wywiadzie telewizyjnym w stacji NBC wyznał, że teraz pracuje nad solową płytą "X-pensive Winos".
Będzie to jego trzeci album – po "Talk Is Cheap" i "Main Offender" - i pierwszy od 1992 roku. Zasugerował też, że Rolling Stones też planują nagrać nowy materiał. - Próbuję zmusić ich do pracy szarpiąc paznokciami, ale nie chcę ich ukrzyżować – tak żartował mówiąc o kolegach z zespołu.
Zespół zakończył swoją ostatnią trasę koncertową "A Bigger Bang" (wpływy to ponad 550 mln dol.) w sierpniu 2007 roku. Pojawiły się pogłoski, że dalszych już nie będzie, ale Richards twierdzi, że rozważana jest następna.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe