Aktorka i reżyserka amerykańskiego serialu "Dziewczyny" Lena Dunham usunęła macicę, a o swojej decyzji opowiedziała na łamach amerykańskiego "Vogue'a". Przyczyną operacji była długotrwała i bolesna choroba.
14 lutego na stronie amerykańskiego "Vogue'a" pojawił się artykuł , w którym Lena Dunham, twórczyni serialu "Dziewczyny", opowiedziała o trudnym życiowym wyborze, którego miała dokonać jakiś czas temu. Chodziło o chirurgiczne usunięcie macicy. Aktorka cierpiała z powodu endometriozy, czyli rozrostu błony śluzowej.
Kolejny zabieg chirurgiczny
Zaczęło się od nieznośnego bólu, którego przyczyn nie potrafili wyjaśnić lekarze.
- Od sierpnia do listopada desperacko próbowałam poradzić sobie z tym bólem. Tak bardzo się starałam, że stało to się moją drugą pracą - opowiedziała Lena o trudnym doświadczeniu na łamach "Vogue'a".
Kilka miesięcy temu kobieta odważyła się na operację. "Przyznaję, że podjęłam decyzję. Rezygnuję z dalszego leczenia i bólu. Rezygnuję z dalszej niepewności" - pisała w tym czasie aktorka.
Okazało się, że histerektomia była właściwą decyzją.
"Ta praca była mi przeznaczona, ale nie przeszłam rozmowy kwalifikacyjnej"
Obecnie Lena czuje się dużo lepiej. Mimo drobnych komplikacji, kobieta bardzo szybko wraca do zdrowia.
Celebrytka przyznała, że nie żałuje swojej decyzji, chociaż nigdy nie będzie mogła zajść w ciążę. Rozważa teraz możliwość adopcji. "Ta praca była mi przeznaczona, ale nie przeszłam rozmowy kwalifikacyjnej" - pisze Lena dla "Vogue'a".
Autor: aha/AG / Źródło: vogue.com
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock