Pewien angielski biznesmen przez ponad 20 lat był przekonany, że za 100 tys. funtów kupił obraz prekursora modernizmu Marca Chagalla. Teraz eksperci orzekli, że płótno jest sfałszowane. Mężczyzna chciał to potwierdzić wysyłając je do Paryża, do siedziby fundacji zajmującej się dziedzictwem malarza i ta - ku jego zdziwieniu - podtrzymała wyrok, jednocześnie orzekając, że obraz ma być spalony.
W 1992 r. Martin Lang nabył obraz urodzonego na Białorusi malarza datowany na 1909 lub 1910 rok. Syn Langa postanowił tymczasem pokazać go światu, decydując się w ostatnich tygodniach na wizytę ekspertów prowadzących w kanale BBC One program o rynku sztuki.
Paryż chce spalić "fałszywkę"
Ku ogólnemu zdziwieniu w rodzinie Langów, obraz uznano za fałszywy. Biznesmen postanowił więc wysłać go do Paryża, gdzie na stałe obraduje Komitet Chagallowski, którym kierują wnuki malarza. Zadaniem Komitetu jest ochrona spuścizny po artyście.
Komitet po obradach i analizie płótna potwierdził tezę brytyjskich ekspertów i "nakazał spalenie płótna, zgodnie z francuskim prawem". Martin Lang chce jednak walczyć o obraz i napisał list, w którym prosi ekspertów z Paryża o "zwrócenie obrazu po uprzednim naniesieniu na niego znaku wodnego i wypisania certyfikatu". Chce to zrobić, gdyby np. za kilka lat okazało się, że płótno jest jednak oryginalne. Wtedy znak wodny mógłby zostać usunięty.
Lang dodaje, że nikt - w momencie, gdy wysyłał obraz do Paryża - nie wyjaśnił mu, że może go bezpowrotnie stracić.
Nikt nie odbiera
- Z punktu widzenia kolekcjonera takie prawo (jak francuskie - red.) jest jak granie w rosyjską ruletkę, której stawką są cenne okazy sztuki - ocenia Fiona Bruce, która prowadzi w BBC program, który przyczynił się do odkrycia fałszerstwa.
Martin King od kilku dni czeka na odpowiedź Komitetu Chagallowskiego. Nie wie, czy nie dostanie informacji o tym, że obraz został już spalony. W Paryżu nikt jego telefonów nie odbiera.
Marc Chagall był jednym z najważniejszych malarzy europejskich XX wieku. Urodził się w 1887 r. w Łoźnie koło Witebska, zmarł w Saint-Paul de Vence 1985 r. Dzięki stypendium wyjechał już w 1910 r. do Paryża. W 1914 r. wystawiał już swoje obrazy w Berlinie. Potem wrócił do Związku Radzieckiego i przebywał tam do 1922 r. W latach 30-tych przez moment mieszkał w Polsce, a następnie we Francji i od 1941 r. w Nowym Jorku. Do jego najważniejszych obrazów należą: Śmierć, Rodzice, Ja i wieś, Golgota. Od tytułu jego obrazu "Skrzypek", nazwę wziął film "Skrzypek na dachu" z 1971 r.
Autor: adso/jk / Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org