Irlandzka piosenkarka na swoim profilu na Facebooku napisała, że zostawiła 8-letniego syna Yeshuę Francisa Neila u krewnego, który zamiast opiekować się dzieckiem, wyszedł na imprezę. Wpis następnie usunęła i opublikowała nowy - nie mniej dramatyczny.
O'Connor, u której zdiagnozowano chorobę afektywną dwubiegunową, coraz częściej dzieli się z publicznością swoimi prywatnymi sprawami oraz kontrowersyjnymi opiniami.
"Moja córka i ja jesteśmy bardzo rozstrojone, przebywamy w Glencullen na terenie [hrabstwa] Wicklow" - napisała i zapytała internautów, czy znają jakąś rodzinę lub zawodowego doradcę, który wspiera osoby w trudnych życiowych sytuacjach (tzw. bereavement counsellor) i mógłby pomóc "w nagłej sprawie". To już kolejna prywatna sprawa artystki, którą upubliczniła za pomocą mediów społecznościowych.
Bardzo przestraszona piosenkarka
We wpisie z dzisiejszego poranka O'Connor informuje, że z córką przeszły "gigantyczną traumę z powodu niedawnego rodzinnego kryzysu i nie mają żadnego wsparcia". Mowa tu o urodzonej w 1996 r. Roisin. Stan 8-letniego syna O'Connor, Yeshui Francisa Neila, miejsce jego obecnego pobytu oraz tożsamość krewnego, który się miał się nim zająć, są nieznane.
W usuniętym wpisie O'Connor zaapelowała też, żeby Irlandia wprowadziła prawo, które zakazuje pozostawienia nieletnich bez opieki, i prosiła fanów, aby napisali, jak tę kwestię reguluje się w ich krajach. Sinead O'Connor ma czwórkę dzieci: 21-letniego Jake'a, 19-letnią Roisin, 11-letniego Shane'a i 8-letniego Yeshuę Francisa Neila.
Sinead O'Connor - #NationalTreasure, reminder of 1 of the gigs of 2014,,,with her daughter @ EP2014 #TheLateLateShow pic.twitter.com/RRyP9vIQIi— PlaylistGuy (@PlaylistGuy) November 21, 2014
Kłopoty rodzinne
W odpowiedzi na apel artystki pojawiły się złośliwe komentarze ("poszukaj numeru w internecie, jak zwyczajni ludzie"), oferty pomocy i wyrazy współczucia.
Rodzinne problemy piosenkarki trwają od kilku miesięcy. O'Connor nie ukrywa ich przed prasą i fanami, przeciwnie - wciąga ich w swoje sprawy. W lipcu odwołała trasę koncertową, ponieważ jeden z jej trzech synów - nie wiadomo, czy chodzi o 8-letniego Yeshuę - cierpi na "zagrażającą życiu chorobę". Ogłosiła, że wyprowadza się z domu, żeby być bliżej chorego dziecka i poprosiła fanów o pomoc w znalezieniu nowych właścicieli dla jej kotów, Rabbie'ego i Mr Hankeya. Z kolei gdy kilka lat temu zdiagnozowano u niej chorobę psychiczną, prosiła fanów o pomoc w znalezieniu psychiatry.
Dylan musi być wstrząśnięty
Wokół O'Connor jest głośnio nie tylko za sprawą kłopotów rodzinnych czy zdrowotnych (artystka cierpi na poważne problemy ginekologiczne, z powodu których poddała się trzem operacjom). Na swoim koncie na Facebooku O'Connor skrytykowała też niedawno miesięcznik "The Rolling Stone" za umieszczenie na okładce celebrytki Kim Kardashian. "Muzyka oficjalnie umarła" - napisała i dodała, że "Bob Dylan musi być wstrząśnięty".
She Made It On The New Cover: @RollingStone @KimKardashian pic.twitter.com/kcxRw4JzKX— LVLMAXX (@Lvlmaxx) August 2, 2015
Miley, uważaj
Piosenkarka napisała też list otwarty do młodszej koleżanki po fachu, Miley Cyrus, ostrzegając ją, żeby ta nie robiła z siebie prostytutki show-biznesu. "Jesteś wystarczająco utalentowana, by poradzić sobie w inny sposób. Przemysł muzyczny ma cię w głębokim poważaniu, jak zresztą nas wszystkich. Uczynią z ciebie prostytutkę za każdą cenę. Zachęcam cię, byś wysłała zdrowsze sygnały do swoich wielbicieli" - podkreślała wówczas O'Connor.
Autor: sol/ja / Źródło: tvn24.pl, Facebook, goss.ie
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe