Choć w Hollywood ostatnio ma status persona non grata, Johnny Depp po przerwie wraca na plan filmowy. Zagra Ludwika XV we francuskim filmie w reżyserii Maïwenn Le Besco. Francuska artystka wcieli się też w Madame du Barry, jedną z kochanek króla, straconą podczas rewolucji francuskiej.
Właśnie na historii tej pary skupi się film Maïwenn. Będzie to pierwsza rola Deppa, który od czasu przegranego procesu z tabloidem "The Sun" (w listopadzie 2020 roku) nie otrzymał żadnej propozycji. Odebrano mu nawet zakontraktowane wcześniej role w wysokobudżetowych produkcjach, np. "Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore'a", a także w kolejnej części jego największego hitu "Piraci z Karaibów".
Zdjęcia do filmu Maïwenn mają się rozpocząć w Paryżu i okolicach już 8 lipca. Wiadomo, że część z nich realizowana będzie w Wersalu.
Początek francuskiej kariery Deppa?
Depp przez 15 lat związku z Vannessą Paradis mieszkał głównie we Francji, w Saint-Tropez. Aktor mówi dobrze po francusku, zaś dwoje jego dzieci, które robią karierę filmową, Lily-Rose Depp i jej młodszy brat Jack, jest dwujęzycznych (mówią w językach francuskim i angielskim). Czy odepchnięty przez Hollywood aktor zostanie gwiazdą francuskiego kina?
Reżyserka filmu i zarazem odtwórczyni głównej roli kobiecej, znana jest najbardziej jako autorka filmu "Poliss", który wyreżyserowała i zagrała w nim główną rolę kobiecą. Obraz wyróżniony w Cannes Nagrodą Jury oraz dwoma Cezarami, opowiada o fotografce, która dołącza do zespołu Departamentu Ochrony Dzieci, walczącego z pedofilią.
Szczegóły dotyczące fabuły jej nowego filmu z udziałem Deppa trzymane są na razie w tajemnicy
Co wiadomo o filmowych bohaterach?
Król Ludwik XV zwany Ukochanym, był drugim w kolejności najdłużej panującym władcą Francji. Urodził się w 1710 roku jako kolejny syn Ludwika Małego Delfina.
Na tronie zasiadł jako 13-letni chłopiec, a mając lat 15, poślubił starszą o 7 lat córkę polskiego króla Stanisława Leszczyńskiego, Marię. Para ta doczekała się aż dziesięciorga dzieci. Ale to jednak nie przeszkadzało królowi utrzymywać kochanek, z którymi płodził kolejnych potomków. Kobiety były, obok polowań i kuchni, jedną z największych jego pasji. Przez królewską sypialnię przewinęło się wiele kobiet, a niektóre z nich (np. Madame de Pompadour) wywarły znaczący wpływ na politykę Francji, co wypominano królowi.
Marie-Jeanne, hrabina du Barry zaliczała się właśnie do tych wpływowych. Urodzona w 1743 roku jako Jeanne Becu, nieślubne dziecko kucharki i mnicha, odznaczała się niezwykłą urodą. Gdy miała 20 lat, zainteresował się nią bogaty szlachcic Jean du Barry i uczynił kurtyzaną. Została ulubienicą księcia de Richelieu, a wkrótce przedstawiono ją królowi. Ten zapragnął, by została jego kolejną kochanką, do czego potrzebowała tytułu. Poślubiła więc brata Jeana du Barry, hrabiego Guillaume’a du Barry i zyskała tytuł hrabiny.
Dzięki temu w 1769 roku została przedstawiona rodzinie króla, na dworze w Wersalu. Wkrótce została jego kochanką. Przez ostatnie pięć lat życia króla, do 1774 roku, była jego faworytą. Umierający Ludwik XV, by się wyspowiadać i otrzymać odpuszczenie grzechów, musiał jednak oddalić z dworu ukochaną.
W 1793 roku często podróżowała do Londynu pod pozorem odzyskania skradzionej biżuterii. Podejrzewano jednak, że wspomaga finansowo emigrantów, którzy schronili się tam po wybuchu rewolucji francuskiej. Dlatego Trybunał Rewolucyjny w Paryżu aresztował ją pod zarzutem zdrady.
8 grudnia 1793 roku została stracona przez ścięcie głowy.
"The Sun" nazywa Deppa "żonobijcą"
Johnny Depp, jeszcze niedawno jeden z najlepiej opłacanych hollywoodzkich aktorów, stał się bohaterem skandalu po burzliwym rozstaniu z Amber Heard, dla której porzucił aktorkę i piosenkarkę Vanessę Paradis. To własnie Amber "zawdzięcza" upadek kariery.
Para poznała się na planie "Dziennika zakrapianego rumem" w 2012 roku. Dwa lata później wzięli ślub, ale małżeństwo trwało zaledwie półtora roku. Rozstali się w atmosferze wzajemnych oskarżeń, a Heard zarzuciła gwiazdorowi pobicie i znęcanie się psychiczne. Ostatecznie rozwód skończył się ugodą, po wypłaceniu Heard przez Deppa siedmiu milionów dolarów. Ale była to zaledwie przygrywka do tego, co miało nastąpić później.
W 2018 roku Heard opublikowała w "Washington Post" felieton, w którym opowiadała m.in. o "publicznym linczu", którego doświadczyła, kiedy nazwała byłego męża "oprawcą". Nazwisko Deppa nie padało w publikacji, ale było wiadomo, o kim mowa.
Dosłownie kilka dni po publikacji Depp stracił rolę w kolejnej części "Przygód piratów z Karaibów", w których grał Jacka Sparrowa od 2003 roku. Aktor niezmiennie zaprzeczał wszystkim zarzutom byłej żony. Wkrótce brytyjski tabloid "The Sun" nazwał Deppa "żonobijcą", zapewniając, iż Heard dysponuje dowodami na to, że jej były mąż znęcał się nad nią. Wówczas Depp pozwał wydawców brukowca.
W lipcu 2020 rozpoczął się trwający do listopada proces, relacjonowany z detalami przez media na świecie. Nie przyniósł chwały żadnej ze stron.
Ostatecznie Depp proces przegrał, a sąd orzekł, że "The Sun" miał prawo nazwać go w ten sposób. Wówczas błyskawicznie pojawiła się informacja, że Warner Bros żąda od aktora rezygnacji z roli Grindelwalda w kolejnej części przygód "Fantastycznych zwierząt". Zastąpił go Mads Mikkelsen mimo fali protestów fanów Deppa.
Deadline.com., "Variety", tvn24.pl