Ian "Lemmy" Kilimister zmarł na raka prostaty. Jak wskazują wyniki sekcji zwłok, do śmierci muzyka przyczyniły się również zastoinowa niewydolność serca i arytmia.
Frontman Motorhead, Ian "Lemmy" Kilimister cierpiał na nowotwór prostaty. Pierwsze doniesienia medialne, które się pojawiły zaraz po śmierci muzyka, wskazywały na "bardzo agresywnego raka" jako przyczynę zgonu. Z wyników sekcji zwłok Lemmy'ego wynika, że do śmierci przyczyniły się również arytmia oraz zastoinowa niewydolność serca.
Legendarny rockman walczył z kilkoma poważnymi problemami zdrowotnymi od dłuższego czasu. W wywiadzie z "The Guardian" w 2015 r. muzyk powiedział, że zredukował ilość wypalanych papierosów do jednej paczki tygodniowo, a także przestał pić whisky z colą - chociaż ten drink zastąpił wódką z sokiem pomarańczowym. Kilimister palił przez 57 lat. Muzyk zmarł 28 grudnia, zaledwie dwa dni po tym, jak zdiagnozowano u niego nowotwór. Po śmierci Lemmy'ego pozostali członkowie Motorhead ogłosili zakończenie działalności zespołu.
Autor: tmw//tka / Źródło: TMZ, The Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Wikipeda (CC BY-SA 2.0) | Alejandro Páez