Fani Gorillaz czekali aż sześć lat na nową płytę zespołu, który powrócił z krążkiem "Humanz". W najnowszym wywiadzie członkowie zespołu zapowiedzieli, że mają już pomysł na kontynuację albumu, który szturmuje listy przebojów.
Damon Albarn i Jamie Hewlett, twórcy kreskówkowego zespołu Gorillaz, powrócili w kwietniu bieżącego roku z nowym albumem "Humanz", na który fani czekali aż sześć lat.
Helwett: mieliśmy kolejny pomysł
W rozmowie z Channel 4, Albarn wyjaśniał długie przerwy pomiędzy kolejnymi wydawnictwami. - Długie przerwy [pomiędzy albumami-red.] dobrze nam robią, ponieważ w tym czasie technologia się rozwija. Najważniejszą rzeczą w Gorillaz jest przekraczanie granic pomiędzy muzyką a technologią. To napędza cały projekt i czyni go innym - stwierdził.
Hewlitt poszedł nieco dalej. - Muszą być przerwy pomiędzy publikacją albumów, ponieważ są one dość wyczerpujące. Wymagają one dużo pracy. Jednak rozmawiamy już o następnym albumie, a zatem tym razem może nie będzie przerwy... wystartowało to z jednym pomysłem. Pewnej nocy jest rozmowa, pada jakaś idea, która staje się podstawą dla całego krążka. Potem nie rozmawiamy o nim, dopóki nie jest skończone. Innej nocy mieliśmy kolejny pomysł. Musimy więc do niego wrócić, zaczynając krążek od początku - powiedział Helwitt.
Wirtualny, kreskówkowy zespół powstał w 1998 roku. Grupa zadebiutowała w 2000 roku minialbumem "Tomorrow Comes Today", który promował singiel "Clint Eastwood". Rok później ukazał się krążek długogrający "Gorillaz", który pokrył się platyną w USA i w Wielkiej Brytanii. Na koncie mają ponad 60 nominacji i kilkanaście nagród.
Autor: tmw/sk / Źródło: NME, Channel 4, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: gorillaz.com/rmpphoto