Dokładnie 36 lat temu Andrzej Wajda odebrał w Cannes Złotą Palmę za "Człowieka z żelaza". Z tej okazji na francuskim festiwalu odbył się niedzielę uroczysty pokaz cyfrowo zrekonstruowanego dzieła.
"Człowiek z żelaza" był częścią sekcji Cannes Classic 2017 dedykowanej "najważniejszej części historii" festiwalu. To jedyny polski film, który się w niej znalazł.
W ten sposób organizatorzy oddali hołd zmarłemu w październiku ubiegłego roku reżyserowi. - To z ich strony gest, mówiący: tego rodzaju kulturę chcemy promować - wyjaśniał jeszcze przed pokazem będący w Cannes reżyser Jerzy Skolimowski. Z okazji rekonstrukcji filmu na czerwonym dywanie pojawili się także inni znakomici polscy twórcy - Agnieszka Holland i Krzysztof Zanussi. Nie zabrakło również osób, które pracowały z Wajdą przy kręceniu filmu - scenografa Allana Starskiego i Krystyny Jandy.
Na zaproszenie dyrektora festiwalu w pokazie udział wziął także były prezydent Lech Wałęsa.
Problem Wajdy
"Człowiek z żelaza" był pierwszym polskim filmem, który otrzymał Złotą Palmę. Film dostał także nagrodę Jury Ekumenicznego. Przez Martina Scorsese został uznany za jedno z arcydzieł polskiej kinematografii. Był również nominowany do Oscara w kategorii najlepszego filmu nieanglojęzycznego.
- To są już przede wszystkim emocje. Ten film był niedaleko historii, która się wydarzyła. Wielki problem, jak to nakręcić, jaki ma być. Problem nie mój, ani ekipy, tylko problem Andrzeja Wajdy - wspominała po latach Krystyna Janda.
70. edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes potrwa od 17 do 28 maja.
Autor: TG//now / Źródło: tvn24.pl