"Camorra pojawia się tam, gdzie zawiodło państwo"

[object Object]
Kadr z filmu "Piranie" Hagi Film
wideo 2/21

Świat przestępczy pojawia się w miejscach, w których nie ma dostępu do edukacji, jest duże bezrobocie. W tych miejscach młodzi ludzie muszą wybrać czy wstąpić na drogę kryminalną, czy zmierzyć się z rzeczywistością - mówi w rozmowie z tvn24.pl włoski reżyser Claudio Giovannesi, twórca filmu "Piranie", nagrodzonego za scenariusz podczas tegorocznej edycji Berlinale.

Piranie to określenie gangów młodocianych przestępców, grasujących na skuterach po ulicach Neapolu. Fikcyjna grupa nastolatków, która przejmuje władzę w jednej z dzielnic miasta, stała się zbiorowym bohaterem filmu w reżyserii Claudio Giovannesego.

Pierwowzorem scenariusza jest książka "La paranza dei bambini" (na polskim rynku wydana przez wydawnictwo Sonia Draga pod tytułem "Chłopcy z paranzy") autorstwa Roberto Saviano. Pisarz - twórca bestsellera "Gomorra" - sam zaproponował młodemu reżyserowi ekranizację powieści. To kolejne spotkanie na planie Giovannesiego i Saviano. Wcześniej reżyser nakręcił dwa odcinki serialowego hitu "Gomorra".

Giovanessi debiutował jako reżyser pełnometrażowej fabuły dziesięć lat temu z "La casa sulle nuvole". Trzy lata później nakręcił "Alì ha gli occhi azzurri" (2012), zdobywając nagrody oraz nominacje na festiwalach w Rzymie i Tribece. Jego trzecia fabuła "Kwiatek" premierowo została pokazana w prestiżowej sekcji Directors' Fortnight Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes.

"Piranie" światową premierę miały w Konkursie Głównym tegorocznej edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie, gdzie Giovanessi, Saviano oraz Maurizio Braucci otrzymali Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszy scenariusz.

Film "Piranie", który otwierał tegoroczną edycję Festiwalu Dwa Brzegi w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, trafił do polskich kin 23 sierpnia.

Z Claudio Giovannesim podczas 13. edycji Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi rozmawiał Tomasz-Marcin Wrona.

Claudio Giovannesi podczas 13. Festiwalu Filmu i Sztuki "Dwa Brzegi" fot. Krzysztof Wójcik/ Festiwal Dwa Brzegi

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Scenariusz powstał na podstawie książki Roberto Saviano, który jest powszechnie znany dzięki "Gomorrze". Czy historia w "Piraniach" jest także prawdziwą historią?

Claudio Giovannesi: Tu trzeba rozdzielić pewne kwestie. Film Matteo Garrone i serial "Gomorra", którego dwa odcinki drugiego sezonu nakręciłem, są różnymi rzeczami i nie są dosłownymi adaptacjami książki.

W przypadku "Piranii" rzecz jest jeszcze bardziej skomplikowana. Włoski, oryginalny tytuł brzmi "La paranza dei bambini", co można przetłumaczyć jako "bandę dzieci". Tak określany był proces sądowy, odnoszący się do podobnych zdarzeń, jakie miały miejsce cztery lata temu w Neapolu. Nieco później Roberto Saviano napisał książkę, która w całości jest fikcją. Nie zmienia to faktu, że prawdą jest, że pewien mężczyzna przejął władzę w centrum Neapolu. Fabuła filmu składa się z elementów książki, tego procesu sądowego oraz ze współczesnych wydarzeń, historii ludzi, których tam spotkałem. Nie próbowaliśmy jednak tworzyć czegoś w rodzaju rekonstrukcji. Zależało mi, aby pokazać emocje tych dzieciaków. Takie było moje założenie.

"Piranie" reż. Claudio GiovannesiHagi Film

Czyli jest jakieś prawdopodobieństwo, że to mogło zdarzyć się naprawdę? Istnieje duży problem z przestępcznością wśród dzieci na południu Włoch?

Takie rzeczy zdarzają się w każdej części zachodniego świata - tam, gdzie instytucje państwowe się wycofały, gdzie nie ma dostępu do edukacji, gdzie problem dużego bezrobocia. Tam, gdzie nie ma pracy, pojawia się przestępczość. W tych miejscach 14-, 15-latkowie muszą wybrać swoją drogę: dołączyć do świata przestępczego czy w jakiś sposób zmierzyć się z rzeczywistością, próbować zdobyć wykształcenie, a później pracę.

Film pokazuje sytuację, w której dorośli ludzie, którzy rządzili miastem, idą do więzienia. Kilka miesięcy później młodzi próbują przejąć władzę. Są to 15-, 16-latkowie. Związana z ich wiekiem niewinność, nieświadomość tego, co się zdarzy jutro, jakie są konsekwencje ich działań, sprawia, że żyją teraźniejszością. Z czasem przekonują się, że znaleźli się w sytuacji bez powrotu.

Czym kierują się te dzieciaki?

Camorra pojawia się tam, gdzie zawiodło państwo. Moi bohaterowie żyją w miejscu rządzonym przez mafię. Tak jak wszyscy młodzi ludzie, chcą posiadać pewne rzeczy, potrzebują pieniędzy na przyjemności, na kupno skutera, modne ubrania i tak dalej. Jak każdy nastolatek na Zachodzie. Zdobywają to wszystko przy użyciu broni, która pozwala im zdobyć pieniądze i całą resztę natychmiast. Nie mają też innego wyboru, nie mają innego sposobu na zarabianie. Alternatywne wyjście wymaga znaczenie większego poświęcenia – znalezienia pracy i utrzymania jej.

W tej grupie wyróżnia się Nicola, który jest idealistą. Kieruje się dobrem, ale próbuje zrobić dobre rzeczy przy pomocy zła. Chciał uwolnić swoją okolicę spod władzy przestępców i sam staje się przestępcą.

Sugeruje pan w filmie, że wśród tych młodych ludzi są tacy, którzy w coś wierzą, kierują się wyższymi ideami.

Cóż, na początku traktują całą sytuację jak grę, jak coś, z czego można się wycofać. Nie myślą o przyszłości, o konsekwencjach. Gra przestaje być grą, gdy okazuje się, że nie można się z niej wycofać. W "Piraniach" pokazujemy takiego chłopaka.

Oglądając film, z tyłu głowy miałem obecną sytuację polityczną we Włoszech. Myśli pan, że rząd próbuje w jakikolwiek sposób rozwiązać problem przestępczości w niektórych regionach kraju.

Myślę, że ten problem nie dotyczy tylko Włoch. Rozwiązaniem nie jest tylko zaostrzenie kar czy nawet samo karanie przestępców. To jest głębsza kwestia społeczna. Wszystko sprowadza się do rozwoju edukacji i kultury. Trzeba pokazywać przyszłość młodym ludziom, bo gdy nastolatkowie nie widzą jej przed sobą, nie wiedzą też, że mają jakiś wybór. Jedyną dla nich szansą na życie jest mafia, życie kryminalisty.

"Piranie" reż. Claudio GiovannesiHagi Film

Grupa nastolatków, która tworzy bohatera zbiorowego, zagrana została przez chłopaków, którzy nie są profesjonalnymi aktorami. Oglądając film, zastanawiało mnie, czy nie miał pan wątpliwości etycznych. W końcu pokazuje im, jak nastolatkowie przejmują władzę dzięki przemocy.

Nie, w ogóle. Przede wszystkim znaleźliśmy chłopaków, którzy doskonale wczuli się w klimat filmu. Pochodzą z dzielnic, w których rzeczy zobrazowane w filmie mogły się zdarzyć. Potrafili więc wczuć się w swoje role.

Co do kwestii etycznych, film jasno wskazuje, że na końcu tej drogi nie ma nic. Wskazuje na prostą rzecz: to nie jest żadne wyjście, a konsekwencje są ogromne, traci się swoją niewinność. Dla mnie "Piranie" mają pewien aspekt, który może właśnie odwieść ludzi od pójścia na skróty. Ważne było również, aby skoncentrować się na emocjach, jakie przeżywają moi bohaterowie. Chciałem skupić się na ich ludzkich twarzach. Takie historie mogą pojawiać się w gazetach, a ja chciałem pójść o krok dalej i sięgnąć po ich uczucia. W centrum filmu mamy w końcu istoty ludzkie, których doświadczenia trafiają do publiczności.

Przed "Piraniami" współpracował pan z Roberto Saviano przy serialowej odsłonie "Gomorry". Jednak, jak się domyślam, ta współpraca przy filmie wyglądała inaczej niż przy serialu.

Ma pan rację, to zupełnie różne doświadczenia. Serial "Gomorra" powstaje przy udziale różnych reżyserów, którzy realizują napisany wcześniej scenariusz. Reżyserowałem odcinki w drugim sezonie, więc musiałem dostosować się do języka serialu, który już istniał. Musiałem utrzymać poziom, który już wcześniej ktoś narzucił.

Praca przy "Piraniach" była czymś bardziej osobistym, ponieważ Roberto zaproponował mi ekranizację jego powieści. Powiedział, że lubi moje filmy, mój sposób reżyserowania. Zgodziłem się, ale powiedziałem, że musimy wprowadzić trochę zmian. Książka skupiała się na walce o władzę, na morderstwach i przemocy. Mnie zależało na przesunięciu perspektywy na warstwę emocjonalną bohaterów. Chcieliśmy zastanowić się nad tym, co dzieje się z 15-latkami, którzy wybierają świat przestępstw.

Kadr z filmu "Piranie" Hagi Film

Przed "Piraniami" próbował pan różnych gatunków, tworzył pan dokumenty, fabuły, serial. Znalazł już pan swoją strefę komfortu jako reżyser?

Moja strefa komfortu to zaczynanie całego projektu od rzeczywistych zdarzeń i postaci. Lubię sytuację, w której mogę rozpocząć proces twórczy od istniejących rzeczy, które mogę odkryć czy postaci, które mogę spotkać. Oczywiście, później wprowadzam wiele zmian, ale lubię mieć pierwowzór w rzeczywistości. Wynika to z mojego przekonania, że najgorszą rzeczą jaka może się przydarzyć w filmie to poczucie, że wszystko w nim jest sztuczne, odrealnione.

We wcześniejszych swoich filmach, chociażby w nagradzanym "Kwiatku", sięgał pan po historie związane z przestępczością wśród nieletnich. Jest w tym temacie coś, co szczególnie pana pociąga jako artystę?

Chyba w nieszczególny sposób. Faktem jest, że nakręciłem trzy filmy o nastolatkach. Kręci mnie pewien rodzaj postaci. Nastolatkowie nie znają wyraźnego rozróżnienia pomiędzy dobrem a złem. Poszukują własnych wzorców moralnych i etycznych, muszą zrozumieć czym jest dobro i zło. "Kwiatek" nie do końca jest historią dwóch przestępców, ale mamy parę nastolatków w więzieniu, którzy przekonują się, że bez wolności nie mają szansy na miłość. Kochają się, komunikują się ze sobą, ale nie mają szansy na to, żeby być ze sobą, żeby się spotykać.

Za scenariusz do "Piranii" nagrodzony został pan Srebrnym Niedźwiedziem podczas tegorocznej edycji Berlinale. Nagrody takiego kalibru zmieniają coś w życiu filmowca?

Nagrody zawsze są czymś, co sprawia radość. Jest to pewne potwierdzenie, że nasza praca jest dobra. Jeśli chodzi o Niedźwiedzia w Berlinie, to sprzedaliśmy film do 40 krajów. A to jest bardzo ważne, żeby film żył poza granicami twojego kraju, żeby miał szansę na jak najszerszą dystrybucję. A dzięki nagrodom to jest łatwiejsze.

A zaczął pan już pracę nad kolejnym filmem?

Niestety nie. (śmiech) Dobrą rzeczą jest fakt, że sprzedaliśmy film do bardzo dużej liczby krajów. Złą – że sam muszę dużo podróżować i promować "Piranie". Roberto znajduje się cały czas w ukryciu, pod ochroną przed mafią, która wydała na niego wyrok śmierci. Główne postaci zagrali nastolatkowie, którzy nie mogą podróżować, więc na mnie spada cała promocja filmu.

Autor: Tomasz-Marcin Wrona / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Hagi Film

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko, odnosząc się do rozmowy Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem na marginesie prawicowej konferencji. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek, by doszło do niej w Białym Domu lub rezydencji Trumpa. Dodała, że po informacji o planowanej wizycie Emmanuela Macrona w Waszyngtonie w poniedziałek, "ktoś przekonał prezydenta, że to on powinien być pierwszy".

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 28,9 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium