Cezary Łazarewicz, autor reportażu "Żeby nie było śladów" został tegorocznym laureatem Literackiej Nagrody Nike. Uroczystość wręczenia nagrody odbyła się w niedzielę w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego.
Przewodniczący jury Tomasz Fijałkowski podkreślił, że lektura "wybitnej literacko" książki Łazarewicza to "niełatwe doświadczenie". - Poraża obraz ogromnej machiny państwa - mówił.
- To historia sprzed ponad trzech dekad, zamkniętej epoki, ale mechanizmy w niej opisane zawsze mogą się powtórzyć - stwierdził.
"Ta książka może być też przestrogą"
- Ta książka jest wiarygodnym świadectwem tamtego czasu. Podczas obrad jury w jednym byliśmy zgodni: że po przeczytaniu 20 stron mamy wrażenie, iż nagle znaleźliśmy się z powrotem w latach 80. Bardzo to jest ciężkie doświadczenie - podkreślił Fijałkowski.
Jak dodał "ta książka może być też przestrogą przed tym, co może się zdarzyć, gdy wymiar sprawiedliwości traci niezależność i staje się narzędziem politycznej władzy".
"Mechanizmy władzy są wieczne"
- Jestem wzruszony, nie spodziewałem się - powiedział Łazarewicz, odbierając nagrodę. Laureat wspominał, że pisząc książkę "Żeby nie było śladów", bał się, że nikt jej nie przeczyta.
- Ja sobie pomyślałem, że to jest książka o czasach, które nigdy się nie zdarzą. To miała być książka o tym, jak kłamstwo zwycięża. I kiedy już ją napisałem, opisując te mechanizmy władzy sprzed 30 lat, nagle zauważyłem, że te mechanizmy władzy są wieczne - powiedział Łazarewicz. - To nie jest tak, że takie rzeczy działy się tylko w latach 80-tych. To, co się dzieje teraz bardzo przypomina te wszystkie mechanizmy, które - wydawało mi się - że nigdy nie wrócą - stwierdził.
- To, że kłamstwo można przedstawiać jako prawdę, to, że mając telewizję, prasę, radio można ludziom mieszać w głowie, to myślałem, że tylko w latach 80-tych się zdarza - dodał.
- Ale mam nadzieję, że za 20 lat będzie ktoś, kto opisze dzisiejsze mechanizmy władzy i być może też nagrodę za to dostanie - powiedział zwycięzca Nike.
Historia śmierci Grzegorza Przemyka
Reportaż "Żeby nie było śladów" to historia śmierci Grzegorza Przemyka, maturzysty, który w 1983 roku został śmiertelnie pobity przez milicję.
Łazarewicz w swojej książce odtwarza okoliczności pobicia i śmierci Przemyka - wyjście z kolegami na miasto, aby uczcić zdane matury, zatrzymanie i rzekomą kłótnię z milicjantami, katowanie na komisariacie i śmierć w szpitalu. Opowiada o reakcjach społeczeństwa na wydarzenia i o pogrzebie chłopaka, który zgromadził tysiące osób. Autor rekonstruuje również proces fingowania śledztwa w tej sprawie.
Finaliści Nike
Wśród tegorocznych nominacji znalazła się powieść "Serce" Radki Franczak (wyd. Marginesy). Jej bohaterką jest dziewczyna z Polski, znajdująca pracę jako opiekunka dwóch starszych kobiet w Szwajcarii, których życie, jak się okazuje, kryje mroczne tajemnice. Druga nominowana powieść to "Las nie uprzedza" Krzysztofa Środy (Wydawnictwo Czarne). Jej bohater zaprzyjaźnia się z przypadkowo poznanym Czeczenem, który przedstawia mu wizję wiszącej nad Europą katastrofy.
Nominowane książki eseistyczne to "Dwanaście srok za ogon" Stanisława Łubieńskiego (Czarne), opowieści o nowym zjawisku społecznym - modzie na obserwowanie ptaków oraz "Fałszerze pieprzu" Moniki Sznajderman (Czarne), która ze zdjęć i dedykacji na ich odwrocie, starych dokumentów i wspomnień, rekonstruuje historię swojej rodziny - żydowskiej ze strony ojca i polskiej ze strony matki.
Do Nike nominowano też dwa tomiki wierszy - "Paraliż przysenny" Genowefy Jakubowskiej-Fijałkowskiej (Instytut Mikołowski) i "Włos Bregueta" Jacka Podsiadły (wyd. WBPiCAK).
Zwyciężył jedyny nominowany reportaż - "Żeby nie było śladów" Cezarego Łazarewicza (Czarne), który odtwarza historię zabójstwa 19-letniego maturzysty Grzegorza Przemyka dokonanego przez milicjantów w maju 1983 roku w Warszawie.
Prestiż, złota statuetka i czek
Nike to najważniejsza nagroda literacka w Polsce. W niedzielę została przyznana po raz 21. Jej fundatorami są "Gazeta Wyborcza" oraz Fundacja Agory. Nagroda Nike to złota statuetka, której towarzyszy czek na 100 tysięcy złotych.
W konkursie mogą startować wszystkie gatunki literackie. Lista 20 nominowanych jest ogłaszana w maju na Warszawskich Targach Książki, siedmiu finalistów – na początku września. Decyzję o laureacie jury - w tym roku pod przewodnictwem Tomasza Fijałkowskiego - podejmuje w dniu jej wręczenia, zawsze w pierwszą niedzielę października. Zwycięzca otrzymuje 100 tys. zł i statuetkę.
Gala wręczenia Nike odbyła się w niedzielę wieczorem w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego.
Autor: azb/gry / Źródło: PAP, TVN24