- Przyjechaliśmy na pole golfowe. W pewnym momencie Malkina ściąga majtki, wychodzi z samochodu. Nagle wchodzi na maskę mojego Ferrari z podniesioną sukienką do pasa. Nie ma na sobie bielizny... - tak postać grana przez Javiera Bardema zaczyna opowiadać tytułowemu bohaterowi filmu "Adwokat" o tym, jak jego kochanka odbyła stosunek z jego samochodem. I ta scena - przedstawiona dosłownie - wzbudza tak wielkie kontrowersje, że stała się tematem medialnej debaty.
Cameron Diaz w "Adwokacie" w reżyserii Ridleya Scotta wciela się w rolę Malkiny, kochanki Reinera (Javier Bardem), który jest właścicielem klubu i nowym wspólnikiem tytułowego bohatera (Michael Fassbender). W jednej ze scen adwokat pyta go, o czym chciałby zapomnieć. Choć ma na myśli jego problemy z prawem, Reiner odpowiada: - Chciałbym zapomnieć o tym, jak Malkina pieprzyła się z moim samochodem.
I zaczyna wspominać, zapewniając, że to się wydarzyło naprawdę: - Przyjechaliśmy na pole golfowe. W pewnym momencie Malkina ściąga majtki i wchodzi na maskę mojego Ferrari z podniesioną sukienką do pasa. Nie ma na sobie bielizny. I zaczyna ocierać się w górę i w dół o szybę. Cały czas na mnie patrzy i obserwuje, czy widzę, co wyrabia. W końcu zaczyna krzyczeć, że dojdzie. A ja nie mogłem przestać myśleć, że to wszystko wygląda jak sum w akwarium, który wypuszcza bąbelki przez usta. Taka scena zmienia człowieka na zawsze. W końcu zeszła i wróciła do samochodu. Zachowywała się, jakby nic się nie stało, a ja oddałem jej majtki. Zapytałem, czy kiedyś już to robiła. Odpowiedziała, że ona robiła już wszystko.
"To jedna z najbardziej niesmacznych scen ostatnich lat"
Wraz z jego słowami na ekranie całą historię przedstawiono dosłownie, podczas gdy Reiner patrzy na wszystko z wnętrza auta. I właśnie ta scena wywołała burzę. Krytycy zauważają, że nie chodzi tylko o proste uprzedmiotowienie kobiety w filmie, ale o poniżenie 41-letniej aktorki i jej dublerki. Krytycy zarzucają twórcom filmu także mizoginiczny wydźwięk tej sceny.
"Mam nadzieję, ze względu na godność Diaz, że gdy filmowano ją lubieżnie dosiadającą przednią szybę sportowego samochodu, poruszyła kwestię wyższych płac. I że próbowała mimo wszystko - jako aktorka, która nie pracuje dla branży porno - osiągnąć w ten sposób przyjemność" - ironizowała Mary Pols z "Time'a".
Peter Travers z magazynu "Rolling Stone" dodał: "»To było zbyt ginekologiczne, by mogło być sexy« - mówi w filmie Reiner. I ja się z nim zgadzam".
"Masturbacja na masce żółtego ferrari to jedna z najbardziej niesmacznych scen ostatnich lat. Trzeba to zobaczyć, by uwierzyć. Co nie znaczy, że zachęcam kogokolwiek do wydania pieniędzy, żeby to obejrzeć" - stwierdził Chris Nashawaty z "Entertainment Weekly".
Kradnie show jako uwodzicielska i niebezpieczna femme fatale
Polscy i europejscy widzowie będą się mogli o tym przekonać od 15 listopada. Ale biorąc pod uwagę, że film jest rozczarowaniem box-office'u za oceanem, to kontrowersyjna scena może być dla niego raczej złą reklamą. Nie tylko w kasach kin jest kiepsko, nawet recenzje miażdżą obraz Ridleya Scotta. Można w nich przeczytać, że "Adwokat" to film, który wydaje się trwać wiecznie, a także, że naprawdę nic się w nim nie dzieje. "Kopulacja Cameron Diaz z autem to jedyne, co zapamiętacie" - donoszą amerykańskie media.
Choć suchej nitki nie zostawiono na laureacie Pulitzera Cormacu McCarthym, który wraz z reżyserem napisał scenariusz ("Jest w nim pełno fabularnych dziur"), to chwalona jest filmowa Malkina. "Diaz kradnie show, jako uwodzicielska i niebezpieczna femme fatale. Używa żarłocznego seksapilu i zmysłowego głosu z dobrym skutkiem i staje się największym graczem w tym gnieździe szerszeni" - oceniła stacja Fox News.
Sama aktorka nie zabrała głosu w sprawie sceny, która wywołała tyle szumu. Za to wypowiedział się przedstawiciel Ferrari. - Byliśmy świadomi obecności naszego wozu w filmie, gdzie jest gwiazdą wśród gwiazd tej utalentowanej obsady - dyplomatycznie skomentował fakt, że samochód został użyty jako rekwizyt do masturbacji.
Za zdjęcia odpowiada Polak
"Adwokat" to opowieść o cenionym prawniku (Michael Fassbender), który skuszony wizją łatwego zarobku wchodzi w ciemne interesy i sprawy wymykają się spod kontroli. Naiwnie wierzy, że narkotykowy biznes będzie dla niego krótką przygodą, ale wyplątanie się z niego, nie jest takie proste.
Fassbenderowi towarzyszą m.in. Brad Pitt, Penelope Cruz i Natalie Dormer. Za zdjęcia odpowiada Polak - Dariusz Wolski, który w Hollywood jako operator pracuje od lat 90.
Autor: am//kdj / Źródło: Digital Spy, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: 20th Century Fox