Irlandzki aktor Barry Keoghan dezaktywował swoje konto na Instagramie. W opublikowanym w weekend oświadczeniu aktor napisał, że podjął taki krok w następstwie "nieludzkich" komentarzy, jakie tam otrzymywał. Wspomniał też o osobach "wysiadujących" przed domem, w którym mieszka jego syn, i "zastraszaniu" jego krewnych.
Barry Keoghan postanowił opuścić społeczność Instagrama. Irlandzki aktor dezaktywował konto w serwisie w ten weekend. W sobotę oficjalnie odniósł się do powodów swojej decyzji. 32-latek podkreślił, że zwykle nie reaguje na "szarganie jego imienia w internecie", ale tym razem postanowił zabrać głos, gdyż "przekroczono zbyt wiele granic".
W zamieszczonym na X (dawniej Twitter - red.) oświadczeniu Keoghan podkreślił, że nikt nie powinien czytać na swój temat takich słów, jakie pod jego adresem kierowano na Instagramie. W dalszej części komunikatu aktor wyjaśnił, że wiadomości, jakie tam dostawał, pełne były "absolutnych kłamstw", "nienawistnych i obrzydliwych komentarzy na temat jego wyglądu, charakteru i tego, jakim jestem rodzicem" oraz innych "nieludzkich rzeczy".
Barry Keoghan o swoim dzieciństwie
Hejterskie komentarze dotyczyły nawet matki Keoghana, która zmarła w następstwie uzależnienia od narkotyków, gdy aktor miał 12 lat. Przyszły aktor wychowywał się w kilkunastu rodzinach zastępczych, po latach ponownie trafił pod opiekę krewnych. Mimo trudnych doświadczeń wielokrotnie podkreślał, że nie ma żalu do matki i darzy ją pozytywnymi uczuciami. - Mam z nią świetne wspomnienia. Jestem z niej bardzo dumny - mówił podczas wizyty w "The Late Late Show" w 2018 roku. W opublikowanym w sobotę oświadczeniu odniósł się do niej jako do swojej "drogiej matki".
W jednym z wywiadów przed laty Keoghan podkreślał, że matka "po prostu nie była w stanie się nami zaopiekować. Mój ojciec nie był obecny, więc zostaliśmy zabrani pod opiekę". Dodawał, że mówi o swojej trudnej przeszłości, "aby młodsze dzieci wiedziały, że bez względu na to, skąd pochodzą, zawsze mogą osiągnąć to, co sobie wymarzyły"
'To przekroczenie granicy"
Aktor napisał też o osobach, które miały "wysiadywać" przed domem jego syna i "zastraszać" jego krewnych. "To przekroczenie granicy" - ocenił stanowczo. Nawiązując do komentarzy, jakoby miał nieodpowiednio zajmować się dzieckiem, 32-latek podkreślił, że "każdego dnia mobilizuje się na każdym możliwym poziomie", by być dla niego lepszym ojcem. "Pamiętajcie, że gdy będzie starszy, będzie to wszystko musiał czytać o swoim tacie" - dodał, odnosząc się do słów na swój temat.
Ataki na aktora nasiliły się, gdy rozstał się z matką swojego dziecka. Wiele uwagi poświęcano też jego związkowi oraz późniejszemu rozstaniu z amerykańską piosenkarką Sabriną Carpenter. Keoghan znany jest za sprawą występów w produkcjach, takich jak "Saltburn", "Duchy Inisherin", "Zabicie świętego jelenia", "Dunkierka" czy "Bird". Wystąpił też w serialach "Czarnobyl" i "Peaky Blinders".
ZOBACZ TEŻ: Sabrina Carpenter nakręciła teledysk w kościele. Proboszcz "pozbawiony możliwości pełnienia obowiązków"
Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: VICTOR BOYKOEPA/PAP