Baasch: nigdy nie przekonam do siebie wszystkich

Źródło:
tvn24.pl
Baasch - "Steps (live session)" - fragment
Baasch - "Steps (live session)" - fragmentYouTube\baaschmusic
wideo 2/5
Baasch - "Steps (live session)" - fragmentYouTube\baaschmusic

Bycie rozpoznawalnym nigdy nie było dla mnie wartością samą w sobie. Jest to raczej cena do zapłacenia, ponieważ ten zawód wiąże się z obecnością na scenie, z oddaniem pewnej części prywatności - mówi Baasch w rozmowie z Tomasz-Marcinem Wroną, dziennikarzem tvn24.pl.

Baasch jest jednym z tych artystów polskiej sceny muzycznej, którego można byłoby opisać wieloma przymiotnikami. Jest jednocześnie jednym z tych, którego najtrafniej można opisać jako "artystę świadomego". Zarówno w jego muzyce ilustracyjnej, jak i w piosenkach, słychać precyzję, przemyślany pomysł na to, czym chce się dzielić ze swoimi słuchaczami. Jest również w pełni niezależny: sam komponuje, pisze teksty, produkuje swoje pomysły i zachwyca mocną, głęboką barwą głosu.

Jako solowy artysta debiutował w 2013 roku minialbumem "Simple Dark Romantic Songs", którym wzbudził ogromne zainteresowanie krytyków muzycznych i publiczności. W tym samym roku pojawiła się debiutancka fabuła Tomasza Wasilewskiego "Płynące wieżowce", do której Baasch skomponował muzykę. I tak jego kariera ruszyła równolegle dwoma torami - artysty scenicznego oraz autora muzyki ilustracyjnej. Po współpracy z Wasilewskim, Baasch pisał muzykę do kolejnych projektów artystycznych. W 2020 roku skomponował muzykę pierwszego polskiego spektaklu teatralnego, zrealizowanego w warunkach całkowitej izolacji. Krążek ze ścieżką nominowany był w 2022 roku do Fryderyka w kategorii Album Roku Elektronika. W październiku 2020 roku, gdy na ulicach polskich miast trwały strajki kobiet, przygotował muzykę do projektu "Dziady na Mickiewicza" - spektaklu performatywnego, zorganizowanego w oknach budynku w sąsiedztwie domu Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu.

W tym samym roku ukazał się jego czwarty album studyjny - a zarazem pierwszy polskojęzyczny w jego dorobku - "Noc" , który uhonorowany został Fryderykiem w kategorii Album Roku Elektronika. Artysta regularnie koncertuje w Polsce i za granicą, między innymi w Niemczech, Francji, Chinach czy na Islandii.

Podczas tegorocznej edycji Audioriver Festival w Płocku, drugiego dnia imprezy Baasch zagrał bardzo dobry koncert. Mimo intensywnych opadów deszczu, przed główną sceną zgromadził się spory tłum. Publiczności nie przeszkadzały warunki pogodowe - świetnie się bawiła i śpiewała wspólnie z artystą.

Z Baaschem podczas Audioriver Festival 2022 w Płocku rozmawiał Tomasz-Marcin Wrona, dziennikarz tvn24.pl.

BaaschFot. Maksym Rudnik

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Dałeś się poznać jako autor muzyki ilustracyjnej - do filmów, projektów teatralnych - oraz jako twórca piosenek. Która część twojej twórczości jest ci bliższa?

Baasch: Ta moja autorska część działalności - nazwijmy ją sceniczną, związaną z pisaniem piosenek - jest mi bliższa, jest dla mnie ważniejsza. Jednocześnie bardzo lubię pracować z obrazem, z różnymi reżyserami, ekipami, bo są to bardzo inspirujące i rozwijające doświadczenia. 

"Płynące wieżowce". Trailer
"Płynące wieżowce". TrailerMateriały dystrybutora

Czym różni się proces twórczy tych odsłon twojej działalności? 

To są dwie różne rzeczy. Podczas współpracy przy jakimś projekcie, pomagam zrealizować pewien zamysł, wizję reżyserską. Pomagam zilustrować konkretne emocje. Oczywiście, są na to bardzo różne rozwiązania - można na przykład to zrobić na kontrze wobec konkretnych obrazów.

Natomiast pracując nad swoim materiałem, nie mam żadnego briefu. Jedyną postacią, z której zdaniem muszę się liczyć jest mój odbiorca. 

Masz w gronie najbliższych czy wśród współpracowników kogoś, kto sugeruje ci jakieś konkretne decyzje artystyczne? 

To się zmienia, bo z wiekiem coraz rzadziej się konsultuję, coraz rzadziej szukam potwierdzenia słuszności tego, co robię. Sam czuję, czy osiągnąłem to do czego dążyłem czy jeszcze nie. Naturalnie, jestem ciekaw opinii innych, jednak jestem świadom, że co człowiek, to opinia i wychodząc naprzeciw każdej z nich, można zwariować.

Poza muzykami i współpracownikami, mam grupę przyjaciół, z którymi chętnie dzielę się swoją muzyką. Nie są muzykami, ale są obdarzeni wspaniałą wrażliwością i umiejętnością komunikowania tego, co im się podoba bądź nie. Mam świadomość, że są bardzo szczerzy w tym, co mówią. To bardzo wartościowe mieć przy sobie taką grupę osób.

BaaschFot. Maksym Rudnik

Wspomniałeś, że to zmienia się z wiekiem. Ale twój wiek pozostaje tajemnicą. Dlaczego? 

Nigdy nie był i nie jest tajemnicą. Generalnie staram się mówić o sobie jak najmniej i skupić uwagę na muzyce. Jakakolwiek moja obecność w mediach jest służalcza wobec projektu, twórczości. Pojawiam się w nich, żeby pomóc swojej muzyce i to ona powinna pozostać w centrum uwagi. 

Czujesz się docenionym w Polsce artystą? 

Tak. Czuję się doceniony i traktuję to jako bardzo dużą nagrodę za wiele lat pracy. Nigdy nie uganiałem się za tym uznaniem, ale dodaje mi to skrzydeł i jest to bardzo uspokajające. Ten spokój daje ogromny komfort w tworzeniu kolejnych rzeczy. Jednym z takich ważnych momentów był Fryderyk za najlepszy album muzyki elektronicznej

Natomiast wiem, że nigdy nie przekonam do siebie wszystkich. Z muzyką jest tak, że jednym się podoba, innym nie. To świadczy tylko o tym, że muzyka, jak i pozostałe obszary sztuki mają swoje DNA, które nie trafia do każdego. Byłoby to niepokojące, gdyby moja muzyka podobała się każdemu (uśmiech). 

Baasch - "Miasto" - fragment
Baasch - "Miasto" - fragmentYouTube\baaschmusic

Muzyka elektroniczna nie jest łatwym obszarem twórczym. Był to świadomy wybór artystyczny?

Zupełnie szczerze, nie zastanawiałem nad tym. Komponując, nie myślę o przyszłości danego utworu. Nie preparuję hitów, nie analizuję rynku, nie próbuję zbliżać się do jakichś konkretnych artystów, którzy odnieśli sukces. Skupiam się na tym, co wypływa z mojego strumienia świadomości i dopiero kiedy nagrania już powstaną, zastanawiam się, co mogę zrobić z nimi dalej. 

Mam jednak świadomość, że gram muzykę alternatywną i że zawsze taką będzie. Nie mam zamiaru iść na żadne kompromisy - udało mi się ich uniknąć przez tych 10 lat i to się nie zmieni. Pamiętam jednak, gdy nagrywałem swoją pierwszą EP-kę jako Baasch, wróciłem po dłuższym pobycie za granicą i uświadomiłem sobie wtedy, że w Polsce odbiorców muzyki elektronicznej jest mniej. Z muzyką alternatywną, elektroniczną trzeba dotrzeć do odpowiednich jednostek. Wierzę, że jest ich u nas coraz więcej.

Wsłuchując się w twój repertuar, szybko można wyłapać pewnego rodzaju smutek, gorycz, tęsknotę. Teksty mają w sobie gorzki posmak. Taki klimat związany jest z potrzebą ekspresji własnych przeżyć i emocji, czy po prostu: lubisz taką estetykę? 

To mieszanka kilku rzeczy. Najczęściej tworzę w specyficznych momentach. Kiedy jestem wesoły i mam w sobie pewnego rodzaju harmonię to wychodzę z przyjaciółmi, jadę na wakacje, udzielam się towarzysko. Natomiast, gdy rodzi się we mnie jakieś napięcie to odczuwam silną potrzebę przekucia tego w muzykę. To mój sposób na rozładowanie tych emocji i przepracowanie pewnych przeżyć. Jednocześnie granie i nagrywanie tej muzyki jest dla mnie wielką przyjemnością.

Poza tym, sam lubię muzykę, która trochę mną "szarpie". Nie interesują mnie dźwięki wobec których jestem obojętny. Oczywiście, jestem w stanie docenić kunszt danej kompozycji, to jak została wyprodukowana. Ale jeśli nawet dobra warsztatowo piosenka nic ze mną nie robi, to do niej nie wrócę. W muzyce lubię to, że mnie porusza, jest dla mnie wyzwaniem. Nie lubię, gdy jakaś piosenka się do mnie łasi. Wolę te, które wymagają ode mnie pokonanie pewnej bariery, bo wiem, że często za nią czeka mnie coś ciekawego, takie piosenki zostają ze mną na dłużej. 

W końcu tworząc, lubię bawić się konwencją, bo ten mrok - który ludzie odnajdują w mojej muzyce czy w oprawie wizualnej - jest tego efektem. O ile jestem szczery i naturalny w tym co robię, to z perspektywy twórczej, zabawa formą mnie bardzo kręci. 

BaaschFot. Maksym Rudnik

Chodziłeś do szkoły muzycznej, potem studiowałeś psychologię. Wykorzystujesz tę wiedzę w swojej pracy? 

Ostatnio się nad tym zastanawiałem. Wydaje mi się, że mam dużą uważność na drugiego człowieka. Ludzie mnie inspirują, lubię ich obserwować. W piosenkach staram się opisywać to, co dzieje się w człowieku oraz pomiędzy ludźmi. Nie wiem, czy ta uważność to efekt tych studiów, czy poszedłem na nie ponieważ już wcześniej interesował mnie człowiek. Jeżeli w jakikolwiek sposób te studia mi w czymś pomagają, to być może w pisaniu tekstów, bo nauczyły mnie obserwacji. Natomiast nie wykorzystuję jakoś świadomie wiedzy akademickiej, bo niewiele z niej dzisiaj pamiętam (śmiech). 

Skoro o tekstach mowa, początkowo pisałeś w języku angielskim, następnie wróciłeś do polszczyzny. Czy to zwrot w stronę tej niszy, która w Polsce cię słucha? 

Decyzja o pisaniu po polsku wynika z tego, że język angielski przestał mi wystarczać. Pisanie w ojczystym języku jest bardziej intuicyjne, słowa piszą się same. W ten sposób można sięgnąć głębiej, a to mnie kusiło od dawna. Czułem, że krążek "Noc", który jest dla mnie bardzo ważny, musiał być napisany w intuicyjny, szczery i naturalny sposób.

Od ponad dwóch lat żyjemy w cieniu pandemii, a z czasem pojawiły się bądź nasiliły się kolejne kryzysy: katastrofa klimatyczna, wojna w Ukrainie, napięcia społeczno-polityczne w kraju. Czy w tym czasie w twoim życiu wydarzyło się coś pozytywnego, jakaś dobra zmiana? 

Z czysto prozaicznej perspektywy: pojawiły się projekty, które w innych okolicznościach nie miałyby szans na powstanie. Jednym z nich była "Balladyna", która była oddolną inicjatywą środowiska teatralnego. Był to spektakl, który w całości powstał zdalnie. Muzyka, którą do tego projektu skomponowałem, doceniona została nominacją do Fryderyka. Prawdopodobnie, gdyby nie lockdown, nie byłoby "Balladyny" w takiej formie. 

"Balladyna" - zwiastun spektaklu
"Balladyna" - zwiastun spektakluTVN

A tak bardziej ogólnie: staram się odpowiadać swoją muzyką na to, co się dookoła dzieje. Gdy wybuchł kryzys na granicy z Białorusią, stworzyłem muzykę do kampanii społecznej na ten temat. W czasie strajków kobiet, skomponowałem ścieżkę do spektaklu ulicznego "Dziady", który był odpowiedzią na sytuację w Polsce. Ostatnio wziąłem udział w projekcie światowej sławy ukraińskiego artysty vogue'ingowego Danila Vitkovskiego, który dotyczy wojny w Ukrainie. Mam wrażenie, że te wszystkie kryzysowe wydarzenia są dla mnie punktem wyjścia do tworzenia nowych rzeczy. Oczywiście, wolałbym pisać o motylkach i kwiatkach, o samych przyjemnych rzeczach, ale jest jak jest… 

Nie wierzę ci, że pisałbyś o motylkach i kwiatkach. 

miech) Pewnie masz rację. Niemniej jednak, jest to jakaś pozytywna odsłona tego, co się dzieje. Jako artystę popycha mnie to w nowe rejony i stanowi dla mnie jakieś źródła inspiracji. Pamiętasz, gdy nasiliła się nagonka na osoby LGBTQ+? Odpowiedziałem utworem "Miasto" i teledyskiem, który mu towarzyszył. 

Pandemia pokazała nam wszystkim, jak bardzo ważni jesteśmy dla siebie nawzajem. Mam nadzieję, że ludzie zrozumieli, że jesteśmy zwierzętami stadnymi. Na dobre zmieniły się relacje między ludźmi, którzy zamknięci w domach docenili bezpośredni kontakt z bliskimi. 

Jednocześnie, myślę, że skurczył się świat, bo powszechną formą kontaktowania się z innymi stały się aplikacje komunikacyjne jak Zoom czy Skype. Okazało się, że równie często można rozmawiać z przyjaciółmi z odległych krajów, jak z tymi, którzy mieszkają w tej samej dzielnicy. To z nami zostanie. O ile można znaleźć coś pozytywnego w rzeczywistości pandemicznej, to trudno mówić o pozytywnych aspektach trwającej wojny w Ukrainie.

Baasch - "Moje Ciało, Mój Wybór" ft. Maria Sadowska, Ralph Kaminski, Michał Szpak - fragment
Baasch - "Moje Ciało, Mój Wybór" ft. Maria Sadowska, Ralph Kaminski, Michał Szpak - fragmentYouTube\baaschmusic

Wspomniałeś o inspiracjach. Niemal od początku twoja muzyka kojarzy mi się z twórczością Fever Ray, The Knife, trochę z wczesnym Moderatem. Czy to dobre skojarzenia? 

Odbieram to jako komplement, bo są to artyści, których bardzo cenię. A że ich słuchałem, być może znalazło to jakieś odbicie w mojej muzyce, chociaż nie próbowałem i nie próbuję być jak oni. To są tak wspaniali artyści, że nie mam ambicji, aby się z nimi porównywać.

Jesteś skromny? 

Na pewno jestem pokorny. 

A to ważne?

Bardzo ważne, bo muzyka wymaga ogromnej pokory. Wymaga dużo czasu, zagłębienia się w proces i całkowitego zaangażowania. Komponowanie na kolanie zawsze daje koślawy efekt, a to jest nikomu niepotrzebne. 

Masz warunki wokalne, muzyczne, warsztatowe, żeby tworzyć radiowe hity, żeby stać się rozpoznawalną postacią polskiej muzyki. Nie kusiło cię nigdy, żeby pójść na skróty ze swoją karierą?

Bycie rozpoznawalnym nigdy nie było dla mnie wartością samą w sobie. Jest to raczej cena do zapłacenia, ponieważ ten zawód wiąże się z obecnością na scenie, z oddaniem pewnej części prywatności. Byłoby bez sensu, gdybym wybrał drogę na skróty, żeby płacić jeszcze większą cenę za to, co robię. A duże pieniądze można zarobić na różne sposoby. Gdybym kiedyś postanowił być bardzo bogaty, to może poszedłbym - nie wiem - na prawo. Wydaje mi się, że jest to dużo spokojniejsze życie niż bycie popową gwiazdą. 

Mówisz o sławie jako o cenie, którą trzeba zapłacić za własną twórczość. Przez tych 10 lat ugruntowałeś swoją pozycję na scenie, a co za tym idzie stajesz się coraz popularniejszy. Jesteś gotowy na zapłacenie jeszcze większej ceny? 

Jestem w stanie poświęcić bardzo dużo, żeby móc robić to, co kocham. Muzyka jest dla mnie całym życiem, więc jestem gotów o nią walczyć. Natomiast każdy koncert pokazuje mi, że śpiewam dla bardzo kumatych ludzi, w sytuacji, gdy ktoś mnie rozpoznaje i zaczyna rozmowę, to są to bardzo fajne doświadczenia. Bardzo cenię sobie wszystkie rozmowy po koncertach, zresztą dotyczą w większości właśnie muzyki. 

Tęskniłeś za takimi festiwalami jak Audioriver?

 Bardzo.

Wolisz grać w plenerze czy w klubach? 

Zarówno występy na takich festiwalach, jak i w klubach są super, ale mają zupełnie inne zalety. W przypadku festiwali, są to duże sceny, przed którymi zbiera się większa publiczność, dzieląca się niesamowitą energią. Festiwale to też coś jeszcze, to możliwość spotkania znajomych, którzy też na nim grają, zobaczenia występów pozostałych artystów. Całe życie jeżdżę na różnego rodzaju festiwale i uwielbiam tę atmosferę. Na klubowy występ ktoś przychodzi i znika zaraz po. Ta przygoda festiwalowa trwa dwa-trzy dni. Natomiast na koncertach klubowych nie ma przypadkowych osób. Ta energia jest trochę inna, bardziej intymna, skupiona. Koncerty klubowe też są super.

A masz okazję korzystać z festiwali jak za czasów, zanim wychodziłeś na największe sceny?

To zależy od kalendarza. Wczoraj byliśmy na AlterFeście w Mysłowicach, dzisiaj na Audioriver. Muszę przede wszystkim dbać o higienę pracy. A sam koncert wiąże się z wieloma obowiązkami, zanim się wystąpi: z próbą techniczną, ustawieniem sprzętu i tak dalej. To jest praca, która zajmuje kilka godzin. 

Dużo masz koncertów w tym sezonie? 

Około 20, więc nie jest źle. Myślę, że przy okazji nowej płyty będziemy grać z zespołem jeszcze więcej.

Kiedy się ona pojawi? 

Zobaczymy (śmiech). 

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Fot. Maksym Rudnik

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24