"Nie mam zamiaru zniszczyć mojej kariery przez niezbyt utalentowanego, rozpuszczonego bachora. To jest tylko celebrytka, nic poza tym" - tak o Angelinie Jolie napisał producent Scott Rudin do szefowej wytwórni Sony Pictures. Teraz tę mailową korespondencję ujawnili hakerzy. I rozpętała się medialna burza.
Do sieci wyciekły poufne maile, które Scott Rudin - producent m.in. filmów "The Social Network", "To nie jest kraj dla starych ludzi", "Moneyball", "Dziewczyna z tatuażem" i "Godziny" - pisał do szefowej hollywoodzkiej wytwórni Sony Pictures, Amy Pascal.
Od 27 lutego do 19 listopada tego roku omawiali w nich film o Stevie Jobsie, nad którym Rudin pracował. Przy okazji producent w ostrych słowach opisał kilka kluczowych postaci w branży, w tym Angelinę Jolie.
"Skończymy jako pośmiewisko w naszej branży"
Aktorka stała się obiektem jego krytyki, ponieważ była przeciwna temu, by David Fincher zajął się reżyserią "Jobsa" zamiast remake'u "Kleopatry", w którym aktorka ma zagrać główną rolę. Projekt filmu o szefie Apple'a ostatecznie powędrował z Sony do Universal Pictures, a reżyserem został Danny Boyle, zdobywca Oscara za "Slumdog - Milioner z ulicy".
Pascal poprosiła Rudina, by porozmawiał o tym z Jolie, ale ten stwierdził, że "nie chce mu się tracić na to czasu". "Lepiej ucisz Angie, zanim utrudni Davidowi zrobienie 'Jobsa'" - napisał w jednym z maili Rudin.
Wielokrotnie krytykował pomysł zatrudnienia Jolie w roli Kleopatry, nazywając ją "niezbyt utalentowanym rozpuszczonym bachorem". "Nie jestem zainteresowany kierowaniem filmem za 180 mln dolarów, bo oboje wiemy, że to będzie klęska dla naszej kariery" - napisał.
"Nie mam zamiaru zniszczyć mojej pozycji przez niezbyt utalentowanego, rozpuszczonego bachora, który nie myślał o niczym innym przez półtora roku, tylko o tym, by móc wyreżyserować film. Nie mam ochoty robić z nią filmu, ani z kimkolwiek, kto za nią stoi. To jest tylko celebrytka, nic poza tym. Ostatnią rzeczą, jakiej ktokolwiek potrzebuje, jest robienie wielkiego hitu z nią, którego spodziewa się każdy głupi. Skończymy jako pośmiewisko w naszej branży i zasłużymy na to. Nie mogę uwierzyć w to, że wciąż marnujemy na to nasz czas" - kontynuował.
"Ta dwubiegunowa 28-letnia wariatka"
Niegrzeczne uwagi Rudina dosięgły również Megan Ellison, której firma producentka Annapurna Pictures współtworzyła m.in. filmy "American Hustle", "Ona", "Wróg nr 1" i "Prawdziwe męstwo". Ellison chciała sfinansować również film o założycielu Apple'a, gdy zamierzony obraz był jeszcze projektem Sony. "Ta dwubiegunowa 28-letnia wariatka powinna zażyć swoje leki, by ruszyć produkcję z miejsca" - zawyrokował w mailach do Pascal.
O mailach piszą dziś media na całym świecie. Jednak sami zainteresowani milczą. Rzecznik Sony odmówił komentarza. Jedynie Ellison zażartowała na swoim Twitterze: "Dwubiegunowa 28-letnia wariatka? Zawsze myślałam o sobie bardziej jak o ekscentryczce".
Bipolar 28 year old lunatic..? I always thought of myself more as eccentric. pic.twitter.com/EYKyXOGUEb
— Megan Ellison (@meganeellison) grudzień 10, 2014
Wyciekły też maile Davida Finchera
To nie pierwsze maile z Sony Pictures, które wyciekły do internetu. Grupa nazywająca się Guardians of Peace wykradła pod koniec listopada wiele poufnych informacji, w tym te dotyczące zarobków gwiazd i producentów, budżetów filmów i danych osobowych pracowników. To oni odpowiadają za upublicznienie maila Davida Finchera, który napisał, że Adam Driver jako czarny charakter w "Gwiezdnych wojnach" to okropny pomysł.
Hakerzy wypuścili też w serwisie Torrent pięć nowych filmów Sony, w tym "Annie" i "Still Alice", które wciąż jeszcze czekają na premierę.
Autor: am\mtom / Źródło: Variety