Amber Rayne, gwiazda filmów dla dorosłych, zmarła w swoim domu w Los Angeles - poinformowały kalifornijskie władze. Miała 31 lat. Przyczyna śmierci nie jest na razie znana.
Prawdziwe imię aktorki to Meghan Wren. Od ponad dekady robiła karierę w branży filmów dla dorosłych pod pseudonimem Amber Rayne. Pochodząca z Detroit 31-latka zadebiutowała w 2005 r., a na swoim koncie ma niemal pięćset ról. Przyjaciele określają ją jako "jedną z najsłodszych osób w branży".
Przyczyna śmieci aktorki nie jest na razie znana. Wstępnie śledczy mówią o wypadku lub przedawkowaniu. Więcej szczegółów będzie znanych po sekcji zwłok.
- Była bardzo dobrą koleżanką i jedną z najlepszych aktorek, z jaką miałam okazję pracować - powiedziała o Amber reżyserka Stormy Daniels.
Rayne to jedna z kobiet, które oskarżyły niedawno gwiazdora porno Jamesa Deena o napaść na tle seksualnym w czasie pracy na planie. Jak opowiadała aktorka, o utarczce słownej, Deen stał się agresywny, dwukrotnie uderzył ją w twarz, a następnie odbył z nią bardzo brutalny stosunek seksualny.
Aktorka kochała muzykę, a każdą wolną chwilę poświęcała swojej największej pasji, czyli koniom. W 2007 r. mówiła w wywiadzie: - Myślę, że poza moją karierą, jestem zwykłą dziewczyną.
Rayne kilka lat temu zmagała się z rakiem, jednak w 2011 r. zdradziła, że udało jej się pokonać chorobę.
Autor: kg\mtom / Źródło: LA Times
Źródło zdjęcia głównego: Toglenn CC BY-SA 3.0 Wikimedia