Amber Heard pokazuje kolejne zdjęcia i publikuje smsy

W najnowszym numerze magazynu "People" (1 czerwca) ukazały się zdjęcia przekazane przez Amber Heard, które mają dokumentować fakt, że aktorka była ofiarą przemocy fizycznej ze strony Johnny'ego Deppa. Jest to odpowiedź aktorki na oskarżenia ze strony rodziny i przyjaciół Deppa, którzy nie wierzą w jej twierdzenia o tym, że była ofiarą przemocy oraz zarzucają jej manipulacje i kłamstwa.

Do zdjęć zostało załączone oświadczenie, w którym Heard opisuje: "to był jeden z poważniejszych incydentów w grudniu 2015 roku, kiedy naprawdę bałam się o swoje życie". Na twarzy aktorki widać kilka posiniaczeń, rozciętą wargę, podbite oko. W czwartek magazyn "People" na swojej stronie opublikował wymianę smsów pomiędzy Heard i Stephenem Deutersem (asystentem Johnny'ego Deppa). Konwersacja dotyczyła incydentu z maja 2014 roku, kiedy to Depp miał kopnąć partnerkę. Z wymiany wiadomości wynika, że Depp miał nie być świadomy tego co zrobił, a sama Heard zastanawiała się nad tym, czy jest w stanie pozostać w związku z aktorem po tym incydencie.

W ostatnim smsie Heard napisała: "On to robił już wielokrotnie. Tokio, wyspa, Londyn (pamiętasz to?!?), a ja zawsze zostawałam. Zawsze wierzyłam, że się poprawi... I później po mniej więcej trzech miesiącach [sic], byłam znowu w tym samym miejscu". Ani Depp, ani jego przedstawiciele nie chcieli komentować najnowszych doniesień dotyczących przemocy stosowanej wobec Heard

"Obserwowaliśmy ją jak przez lata nim manipulowała" - napisał w niedzielę komik Doug Stanhope. Znany z ciętego języka i kontrowersyjnego poczucia humoru amerykański gwiazdor stand-upu oskarżył w felietonie Amber Heard o szantażowanie Deppa. Zdaniem komika Heard "pie*****ła go przez lata" zanim jeszcze byli małżeństwem. Stanhope napisał, że ani on, ani jego partnerka Bingo, a także nikt ze wspólnych przyjaciół nie powiedział nic aktorowi o swoich spostrzeżeniach. "Przecież to jest Johnny Depp, nikt z nas nie chciał zostać wyrzucony poza krąg jego przyjaciół za stwierdzenie, że 'król jest nagi'" - tłumaczył komik. Tak relacjonował to, co działo się wieczorem 21 maja: "Bingo i ja byliśmy z Deppem przez większość czasu w sobotę chwilę przed rzekomym atakiem. Początkowo założyliśmy, że jego ponury nastrój jest związany ze śmiercią jego matki, która zmarła dzień wcześniej. Ale otworzył się i wyznał, że nie chodzi tylko o matkę, ale także o to, że Amber zamierza go zostawić. Zagroziła, że będzie kłamać o nim publicznie przy każdej okazji, w każdy możliwy, dwulicowy sposób, jeśli on nie zgodzi się na jej warunki" - napisał.

We wtorek prawnik Heard stwierdził, że oskarżenia Stanhope'a są bezpodstawne i nieracjonalne, a sam tekst jest próbą zrobienia kariery przy okazji głośnego rozwodu.

30-letnia Heard 23 maja - trzy dni po śmierci matki Johnny'ego Deppa - złożyła pozew o rozwód. Oskarżyła w nim Deppa o to, że podczas kłótni rzucił w nią jej telefonem komórkowym, który uderzył ją w policzek i oko. Depp miał również ciągnąć ją za włosy, krzyczeć i zadawać jej ciosy. Aktorka przedłożyła sądowi zdjęcia swej twarzy ze śladami pobicia oraz bogatą dokumentację liczącą 40 stron. Sąd w Los Angeles zakazał Deppowi prób nawiązywania kontaktów z Heard do czasu pierwszej rozprawy rozwodowej wyznaczonej na 17 czerwca. Depp otrzymał też zakaz zbliżania się do małżonki na odległość mniejszą niż 100 metrów.

Małżeństwo Deppa z Heard trwało zaledwie 15 miesięcy. W pozwie rozwodowym aktorka jako przyczynę rozwodu podała "różnice nie do pogodzenia". Według powódki Depp miał przez cały czas małżeństwa dopuszczać się "agresji słownej i czynnej" oraz mieć problemy z alkoholem i narkotykami.

Zapowiada się prawdziwa wojna o majątek aktora Johnny'ego Deppa, który szacowany jest na ok. 400 mln dolarów - twierdzą amerykańskie media. Podobno przed ślubem nie spisali intercyzy.

Autor: tmw//gak / Źródło: Peple, The Guardian, HollywoodLife