Zaręczyny 92-letniego Ruperta Murdocha, konserwatywnego potentata medialnego, oraz 66-letniej Ann Lesley Smith zostały zerwane - donosi "Vanity Fair". Para rozstała się dwa tygodnie po tym, jak biznesmen poinformował o oświadczynach.
Murdoch i Smith spotkali się we wrześniu na imprezie w jego winnicy w Kalifornii. W rozmowie z "New York Post", którego jest właścicielem, biznesmen przekazał, że "bał się zakochać, ale wiedział, że to będzie jego ostatni raz". Wyjaśnił, że swojej partnerce oświadczył się w Dniu Świętego Patryka, 17 marca. - Byłem bardzo zdenerwowany - podkreślił w rozmowie, którą opublikowano na łamach nowojorskiego dziennika trzy dni po oświadczynach.
Dwa tygodnie później, we wtorek, 4 kwietnia, "Vanity Fair" poinformowało, że zaręczyny zostały zerwane. "Rozstanie zakończyło burzliwy romans, który trafił na nagłówki gazet na całym świecie" - czytamy. Dziennikarzom magazynu, mimo prób, nie udało się uzyskać komentarza od przedstawicieli Murdocha.
ZOBACZ TEŻ: Leonardo DiCaprio zeznawał w sądzie. Pranie brudnych pieniędzy, przekupstwa i sprawa Jho Low
Rupert Murdoch miał cztery żony
"Vanity Fair" wyjaśniło również, że 92-letni Murdoch i 66-letnia Smith planowali pobrać się latem tego roku. Niespełna rok wcześniej biznesmen rozwiódł się z Jerry Hall, rówieśniczką Smith i byłą modelką. Wcześniej Murdoch żonaty był trzykrotnie: z australijską stewardesą Patricią Booker, urodzoną w Szkocji dziennikarką Anną Mann i urodzoną w Chinach przedsiębiorczynią Wendi Deng. Z wszystkich tych związków 92-latek łącznie ma sześcioro dzieci.
Smith, która w przeszłości pracowała jako policyjny kapelan, wychodziła za mąż dwa razy. Jak czytamy w tekście "Vanity Fair", jako dwudziestokilkulatka wzięła ślub z przedsiębiorcą, który z czasem zaczął popadać w alkoholizm, co ostatecznie doprowadziło do rozwodu. Poprzedni mąż Ann Lesley - zmarły w 2008 roku Chester Smith - był piosenkarzem country oraz dyrektorem radiowym i telewizyjnym. Niedoszła małżonka Murdocha nie ma dzieci.
ZOBACZ TEŻ: Ben Affleck i Matt Damon mieli wspólne konto. "Wiedzieliśmy, że prąd nie zostanie nam odcięty"
Źródło: "Vanity Fair", "New York Post"