W poniedziałkowy poranek (23 czerwca) na terenie dawnego zakładu przemysłowego Elana przy ul. Skłodowskiej-Curie w Toruniu wybuchł pożar.
- Składowisko opon i pustych zbiorników typu mauzer miało wielkość około 50 na 20 metrów. W szczycie w akcji brało udział 20 zastępów straży pożarnej. Ogień został już ugaszony. Pilnujemy pogorzeliska - powiedziała rzeczniczka prasowa komendanta miejskiego PSP w Toruniu mł. bryg. Aleksandra Starowicz.
Sprawą zajęła się prokuratura. Z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że do zainicjowania ognia i powstania pożaru doprowadziło zachowanie pracownika. Mężczyzna usłyszał zarzuty.
- Działając nieumyślne, to jest nie zachowując wymaganej w danych okolicznościach ostrożności, i przewidując możliwość popełnienia czynu, sprowadził zdarzenie zagrażające mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru zbiorników typu mauser, wózka widłowego oraz składowiska opon w ten sposób, że podczas przelewania paliwa do zbiornika celem sprawdzenia palności substancji podpalił nasączoną paliwem szmatkę, wskutek czego doszło do zapłonu zbiornika - przekazał prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, odmówił składania wyjaśnień, wyraził wolę dobrowolnego poddania się karze.
- Prokurator zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji polegający na obowiązku stawiennictwa dwa razy w tygodniu w komisariacie - poinformował prokurator Kukawski.
Straty wyceniono na około 60 tysięcy złotych.
Pawłowi P. grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Autorka/Autor: mm/ads
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: nadesłane/Ewelina Trawińska