Świeczki inspirowane "niszczejącymi domami Podhala", zasłona okienna w kształcie grani Tatr i kubek wyglądający jak Morskie Oko – to projekty "idealnej pamiątki z Tatr", nadesłane na konkurs ogłoszony przez Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem.
Pierwsze miejsce zajął projekt "Domy. Duchy" Łukasza Leśniaka. To zestaw świec "inspirowanych niszczejącymi, zabytkowymi domami Zakopanego".
- Projekt jest sprzeciwem wobec niszczenia zabytków w Zakopanem, a co za tym idzie pamięci o przeszłości miasta – tłumaczy Klaudia Kot z działu promocji Muzeum Tatrzańskiego. Jak dodaje Kot, jury konkursu jest przekonane, że "jest to projekt, który przejdzie do historii wzornictwa".
Jurorzy docenili również przekaz pamiątki. - Niszczenie zabytków i zmienianie ich w nijakie budynki powoduje usuwanie z tkanki miejskiej elementu, który nadał mu charakter – wskazuje przedstawicielka muzeum.
Kolejne miejsca zajęły projekty "Zakopiny" Anny Libery i Jana Strumiłły (zestaw przypinek inspirowanych góralskimi tradycjami i przyrodą Tatr) i "Grań Giewontu" Joanny Makowskiej-Surowiec (zasłona okienna, której dolna krawędź ma kształt panoramy Tatr). Wyróżnienia przyznano grze memory z zakopiańskimi symbolami, drewnianej kostce z wyrzeźbionymi na niej motywami góralskiej architektury i biało-niebieskiemu kubkowi w kształcie Morskiego Oka.
Prawie 300 zgłoszeń
Organizatorzy konkursu podkreślili, że odzew uczestników przeszedł ich najśmielsze oczekiwania. Na konkurs nadesłano niemal 300 prac z całego kraju. - Jesteśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni tym ogromnym odzewem na nasz konkurs. Wśród zgłaszających projekty byli zarówno profesjonalni projektanci, studenci wzornictwa, artyści, czy rzemieślnicy z Podhala. Do najczęstszych inspiracji należy oczywiście oscypek oraz góralska parzenica, które były przetwarzane na różne sposoby - mówił juror konkursu, artysta rzeźbiarz Marcin Rząsa. Dodał, że oceniając projekty, jury brało pod uwagę zarówno koncepcję, funkcjonalny aspekt proponowanego przedmiotu jako pamiątki, a także realne możliwości technologiczne jej wyprodukowania.
- Bardzo jesteśmy zadowoleni, że udało nam się, dzięki dofinansowaniu z Narodowego Centrum Kultury, zorganizować ten konkurs. Oczywiście bardzo ważne jest, że dostaliśmy tak dużo projektów i że udało nam się wybrać te naprawdę interesujące. Ale równie ważne jest to, że konkurs Muzeum Tatrzańskiego rozpoczął naprawdę szeroką, ogólnopolską dyskusję o jakości pamiątkarstwa w Polsce, o potrzebie ochrony rękodzielnictwa, i zwrócił uwagę na wartość lokalnego dziedzictwa kulturowego – mówiła dyrektor Muzeum Tatrzańskiego Anna Wende-Surmiak.
Laureaci pierwszego, drugiego i trzeciego miejsca otrzymali odpowiednio dziesięć, pięć i trzy tysiące złotych.
Zamiast tandety
Konkurs na "superpamiatkę" został ogłoszony w wakacje. Muzeum Tatrzańskie, które akcję zorganizowało, tłumaczyło, że ma być on sprzeciwem wobec fali tandetnych gadżetów, zalewających stragany na Krupówkach. Miłośnicy podhalańskiej tradycji postawili sobie ambitne zadanie – wymienić "śmieszne" pamiątki z wierszykami o "jajach górala" i plastikowe dinozaury na prawdziwe zakopiańskie cacka.
- Oczekujemy projektów pamiątek związanych z naszym regionem. Kojarzących się z Podhalem, kojarzących się z Tatrami, kojarzących się z kulturą góralską. Chcielibyśmy wrócić do dawnych świetnych tradycji pamiątki z Zakopanego – mówiła krótko po ogłoszeniu konkursu Anna Wende-Surmiak.
Wyprodukowane w Chinach pandy i kangury z napisem "Zakopane" z pewnością nie pozwolą się łatwo wyprzeć z Krupówek, jednak teraz amatorzy bardziej przemyślanych pamiątek łatwiej będą mogli znaleźć coś dla siebie - na przykład zestaw świeczek.
Autor: wini/gp/kwoj / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Muzeum Tatrzańskie w Zakopanem