Niesprawny hamulec, tłumik przywiązany do podwozia łańcuchem i szyba zaklejona folią – autobus z takimi usterkami zatrzymali przy wjeździe do Zakopanego (woj. małopolskie) inspektorzy transportu drogowego. Okazało się też, że w pojeździe jest o pięć osób więcej, niż pozwalają na to przepisy.
Autobus kursujący między Zakopanem a Nowym Targiem został zatrzymany we wtorek. Jak podaje Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Krakowie, w chwili kontroli w autobusie przewożonych było 28 pasażerów. Dopuszczalny limit dla tego pojazdu to 23 osoby.
Urwany tłumik, zepsuty hamulec
Jak podkreślają inspektorzy, "stan techniczny pojazdu był zatrważający". Drzwi autobusu były mocno skorodowane, a tylna szyba była popękana i zaklejona folią reklamową. Nie działał też hamulec postojowy, po jego zaciągnięciu "pojazd swobodnie toczył się po płaskiej równej drodze".
Kontrolerzy zwrócili też uwagę na niesprawny układ wydechowy. Rura wydechowa była urwana bezpośrednio przy tłumiku, a sam tłumik był "przymocowany do podwozia łańcuchem, drutem i śrubą meblową, co powodowało ryzyko odpadnięcia od pojazdu".
"Wszczęto postępowanie administracyjne wobec przewoźnika zagrożone karą 2000 zł, zatrzymano dowód rejestracyjny i zakazano dalszej jazdy, na kierującego nałożono mandat karny w łącznej kwocie 1700 zł za niewłaściwy stan techniczny autobusu oraz za przewóz osób w liczbie przekraczającej wpis w dowodzie rejestracyjnym. Kierowca nie przyjął mandatu karnego w zakresie nadmiernej liczby przewożonych pasażerów, wobec czego skierowano wniosek do sądu o ukaranie" – informuje Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Krakowie.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Krakowie