Przebił barierki i zjechał do rowu. Kierowcy ciężarówki nie udało się uratować

Ciężarówka zjechała do rowu na S7
Przebił barierki i zjechał do rowu na S7. Kierowcy ciężarówki nie udało się uratować
Źródło: KM PSP Kielce

Tragedia na drodze ekspresowej S7 pod Kielcami. Kierowca ciężarówki w piątek rano zjechał z jezdni, staranował barierki i wpadł do rowu. Mimo reanimacji jego życia nie udało się uratować. Przyczyny zdarzenia wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratora.

Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek około godziny 10 rano na drodze ekspresowej S7 w pobliżu zjazdu na Zagnańsk (woj. świętokrzyskie). Kierowca ciężarówki po tym, jak zjechał z jezdni, przebił barierki i wjechał do przydrożnego rowu.

Czytaj też: Auto przebiło bariery, troje nastolatków zginęło. Są wyniki badań toksykologicznych

Straż pożarna: ciężarówka przewróciła się na bok

Jak informują strażacy, po wpadnięciu do rowu ciężarówka przewróciła się i oparła bokiem o nasyp. - Kierowca cały czas znajdował się w kabinie. Dostaliśmy się do środka i wyciągnęliśmy poszkodowanego na desce ortopedycznej. Od razu został przekazany zespołowi ratownictwa medycznego - poinformowała nas Beata Gizowska, rzeczniczka kieleckiej straży pożarnej.

Mimo reanimacji kierowcy nie udało się uratować.

Czytaj też: "Wyprzedził ciężarówkę i gwałtownie zahamował". Policja: zachowanie złośliwe, zagrożenie bardzo realne

- 61-letni kierujący pojazdem ciężarowym jechał trasą S7 w kierunku Skarżyska-Kamiennej. Tuż za zjazdem na Zagnańsk z nieustalonych dotąd przyczyn staranował bariery ochronne i wjechał do przydrożnego rowu - powiedziała dla tvn24.pl młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowa kieleckiej policji.

Przyczyny tragedii ustalają policjanci pod nadzorem prokuratora. Nie wiadomo na razie, jaka była przyczyna zgonu 61-latka.

Utrudnienia na S7

W miejscu wypadku, na jezdni S7 w kierunku Skarżyska-Kamiennej w pobliżu zjazdu na Zagnańsk, występują znaczące utrudnienia. Jeden pas ruchu jest całkowicie zablokowany.

- Utrudnienia potrwają najprawdopodobniej co najmniej do godziny 16. Naczepa ciężarówki wypełniona była cementem. Zanim droga zostanie odblokowana, ładunek musi zostać zabrany przez inny pojazd - podkreśliła Perkowska-Kiepas.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: