Czapkę z daszkiem nasunął na czoło, założył okulary przeciwsłoneczne i przykleił sztuczne wąsy. Tak przygotowany 50-letni mieszkaniec Krakowa wszedł do placówki bankowej i zażądał pieniędzy.
Swoje żądania mężczyzna "argumentował", wymachując atrapą broni. Tak w piątek rano napastnik sterroryzował pracowników i klientów placówki bankowej przy krakowskim nowym Kleparzu.
- W tym czasie jedna z klientek wpłacała do kasy pieniądze. Sprawca zgarnął część banknotów, wrzucił je do plecaka i wybiegł na zewnątrz – relacjonuje Katarzyna Cisło z małopolskiej komendy policji.
Złapali go przechodnie
W pogoń za mężczyzną ruszyli pracownicy banku, po chwili, jak podaje policja, przyłączyli się do nich przypadkowi przechodnie. - Mężczyzna został ujęty kilkaset metrów dalej i przekazany policjantom , którzy powiadomieni o zdarzeniu błyskawicznie przyjechali na miejsce – podaje Cisło.
Okazało się, że napastnik to 50-letni mieszkaniec Krakowa bez stałego miejsca zamieszkania. Najprawdopodobniej zostanie mu postawiony zarzut rozboju, za co grozi do 12 lat więzienia.
- Podziękowania za obywatelską postawę i zachowanie godne naśladowania kierujemy do wszystkich osób, które przyczyniły się do zatrzymania sprawcy tego napadu – podkreśla rzeczniczka.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: | shutterstock