Policjanci złapali na gorącym uczynku 37-latka, który włamał się do kościoła w Rzeszowie (woj. podkarpackie). Mężczyzna próbował wykraść pieniądze z kościelnej skarbonki. Grozi mu do 10 lat więzienia.
O tym, że do kościoła przy ul. Dąbrowskiego włamał się mężczyzna poinformowali policję świadkowie zdarzenia. Na miejscu funkcjonariusze zastali 37-latka, który miał wybić szybę w drzwiach, by dostać się do środka.
Uszkodził drzwi
Jak informuje policja, mężczyzna chciał ukraść pieniądze z kościelnej skarbonki. Kiedy zorientował się, że został zauważony, usiłował zbiec. Podczas ucieczki uszkodził drzwi wyjściowe i te prowadzące do zakrystii. Policjanci zatrzymali go w środku kościoła.
Okazało się jednak, że 37-latek potrzebuje pomocy lekarza, bo pokaleczył się, gdy przeciskał się do środka przez wybitą szybę. Pomoc została mu udzielona, a później trafił do aresztu.
Straty wyceniono na ponad 2 tys. zł
Mimo że mężczyźnie nie udało się zrabować zawartości skarbonki, kościół poniósł duże straty. Szkody spowodowane przez zatrzymanego wstępnie wyceniono na 2,5 tys. złotych.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Za usiłowanie włamania grozi mu do 10 lat więzienia. Prokuratura objęła 37-latka dozorem policyjnym.
Do zdarzenia doszło w Rzeszowie przy ul. Dąbrowskiego:
Autor: mmw/ran / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Podkarpacka policja