Policjanci z Rakowa (Świętokrzyskie) zauważyli dwóch mężczyzn unoszących się na powierzchni zalewu Chańcza. Kiedy ich wyłowili, okazało się, że dwaj 28-latkowie są pijani.
Policjanci patrolowali brzeg Chańczy, kiedy przez lornetkę zauważyli niepojące sceny, rozgrywające się na powierzchni wody.
- Dwaj mężczyźni trzymali się rowerka wodnego, nie byli wstanie na niego wejść – opisuje Artur Majchrzak z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
"Postanowili się schłodzić"
Mundurowi ruszyli na pomoc pływakom. - Jeden z policjantów szybko udał się po łódź służbową, zaś drugi podbiegł do brzegu, informując mężczyzn, że pomoc jest w drodze – relacjonuje dalej Majchrzak.
Policjant podpłynął do dyrygujących mężczyzn i przetransportował ich na brzeg. Tam okazało się, że dwaj 28-latkowie są pijani – mieli po dwa promile alkoholu w organizmie.
- Jak sami przyznali, wykorzystując dzień wolny od pracy, spożywali alkohol przy brzegu zalewu i postanowili się schłodzić w wodzie. Wypłynęli rowerkiem, a następnie wyskoczyli z niego do zalewu, co jak się później okazało, było zdecydowanie łatwiejsze od powrotu na pokład – przytacza zeznania 28-latków rzecznik.
Nie zostali ukarani
Jak przyznaje policjant, gdyby nie interwencja funkcjonariuszy, historia mogłaby skończyć się tragicznie.
- Przestrzegamy wszystkich spędzających wolny czas nad wodą. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo nasze i naszych bliskich zależy w dużej mierze od nas samych – apeluje Janus.
Dwaj 28-latkowie zostali przez policjantów pouczeni, by następnym razem byli ostrożniejsi. – Zostali zauważeni, kiedy już byli poza rowerem wodnym, więc nie ma podstaw, żeby ich ukarać – wyjaśnia Majchrzak.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Świętokrzyska policja