Do inspektorów zakopiańskiego Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami wpłynęło zgłoszenie: pod stertę desek na jednej z posesji zamieszkała suczka ze szczeniakiem. Animalsom udało się odłowić młodsze zwierzę.
Deski, pod którymi zamieszkały psy, przygotowano do budowy domu.
- Czas płynął, szczenię rosło, aż doszło do sytuacji, że aby się przemieścić, musiało się czołgać w o wiele za ciasnej dla siebie przestrzeni – tłumaczy Mariola Włodarczyk z oświęcimskiego oddziału TOZ. Dlatego za jakiś czas takie lokum mogłoby okazać się dla młodego psa śmiertelną pułapką.
"Nie było łatwo"
Jak przyznają inspektorzy TOZ, ta interwencja wymagała "nie lada gimnastyki". - Po godzinnej walce, w której uczestniczyła jak zwykle niezawodna straż gminna z Kościeliska oraz właściciele posesji, udało nam się wydobyć czteromiesięczną sunię – relacjonuje
Złapanie dorosłej suczki okazało się na razie niemożliwe. – Schwytanie psa, który długo przebywał na wolności, nie jest łatwe. Będziemy jednak próbować ponownie – zapewnia Włodarczyk.
Animalsi otoczyli szczeniaka opieką. Jak zapewniają, zwierzę jest zdrowe, miało kilka kleszczy. – Suczka ma około cztery miesiące. Za jakiś czas będzie mogła zostać oddana do adopcji, urośnie do rozmiarów owczarka podhalańskiego – przewiduje inspektorka TOZ. I dodaje: - Chociaż mała nigdy nie przebywała wśród ludzi, zachowuje się bardzo spokojnie.
Autor: wini/jb / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: OTOZ Animals Zakopane