18-latek, który w czerwcu tego roku zaatakował w Stalowej Woli (woj. podkarpackie) 28-letniego mężczyznę, zostanie poddany obserwacji psychiatrycznej. Podejrzany początkowo przyznał się do zadania ciosów nożem poszkodowanemu, jednak nie uważał swojego czynu za usiłowanie zabójstwa. Podczas kolejnego przesłuchania nie przyznał się do stawianego mu zarzutu i odmówił składania wyjaśnień.
O obserwację Wiktora S. zawnioskował prokurator, a sąd przychylił się do tego wniosku. Wcześniej 18-latek został przebadany przez zespół biegłych: dwóch psychiatrów i psychologa. Orzekli oni jednak, że jednorazowe badanie nie pozwala na pełne rozpoznanie stanu psychicznego mężczyzny.
Trafi do szpitala w Krakowie
Aby obserwacja się odbyła, konieczna jest zgoda sądu. Szef stalowowolskiej prokuratury prok. Adam Cierpiatka potwierdził, że sąd przychylił się do tego wniosku i wyraził zgodę na obserwację psychiatryczną podejrzanego. Decyzja sądu nie jest jeszcze prawomocna.
Do przeprowadzenia obserwacji sąd wskazał oddział zamknięty szpitala im. dr. Józefa Babińskiego w Krakowie. Podejrzany przebywa bowiem cały czas w areszcie.
Obserwacja w warunkach zamkniętych trwa zazwyczaj cztery tygodnie, ale może zostać, na wniosek biegłych, przedłużona przez sąd o dwa tygodnie.
Atak nożownika za garażami
Chodzi o sprawę z połowy czerwca br. Według prokuratury 18-letni Wiktor S. przy garażach za blokami przy ul. ks. Jerzego Popiełuszki w Stalowej Woli zaatakował ok. godz. 17.30 nożem innego mężczyznę, zadając mu kilka ciosów w klatkę piersiową, plecy i szyję, po czym uciekł. Powodem ataku na 28-letniego mężczyznę miała być zazdrość o dziewczynę.
Świadkami zdarzenia były dwie młode kobiety, które wezwały pomoc. Ranny mężczyzna w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala.
Nożownik został zatrzymany tego samego dnia późnym wieczorem na terenie Stalowej Woli w pobliżu komendy policji. To mieszkaniec powiatu stalowowolskiego.
Prokuratura postawiła mu zarzut usiłowania zabójstwa. Podczas pierwszego przesłuchania podejrzany formalnie przyznał się do stawianego mu zarzutu, jednak w wyjaśnieniach, które złożył, nie uważał swojego czynu za usiłowanie zabójstwa, choć nie kwestionował spowodowania ran kłutych u zaatakowanego mężczyzny.
Natomiast podczas kolejnego przesłuchania nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, odmówił składania wyjaśnień i podtrzymał wcześniejsze. Udzielał odpowiedzi na pytania obrońcy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Stalowa Wola