Policjanci z Przemyśla (Podkarpacie) zatrzymali dwóch mężczyzn, których podejrzewają o podpalenie czterech samochodów w listopadzie ubiegłego roku. Jeden z podejrzanych został aresztowany.
Samochody zostały podpalone w nocy z 5 na 6 listopada.
- Dyżurny przemyskiej komendy policji dostał informację, że na ulicy Grunwaldzkiej w Przemyślu, doszło do pożaru dwóch zaparkowanych tam pojazdów. Na miejsce skierował policjantów, którzy potwierdzili zdarzenie. Pojazdy gasiły dwa zastępy straży pożarnej. Tej samej nocy kilkanaście minut później, doszło do podobnego zdarzenia. Tym razem na ulicy Smolki. Przez pożar zostały uszkodzone dwa pojazdy – relacjonuje Marta Fac, rzeczniczka prasowa przemyskiej komendy policji.
Jak zaznacza rzeczniczka, zebrane na miejscu dowody wskazywały, że pojazdy zostały podpalone.
Areszt i dozór
Po kilku miesiącach policjanci namierzyli mężczyzn, którzy mogli być odpowiedzialni za podpalenie. Jak podaje policja, 21- i 23-latek z powiatu przemyskiego najprawdopodobniej oblali samochody benzyną, a następnie podłożyli ogień. Mężczyźni zostali zatrzymani na początku marca, jednak informacje o tym zdarzeniu policja podała blisko trzy tygodnie później.
Podejrzani usłyszeli już zarzuty. 21-latek odpowie za uszkodzenie pojazdów oraz elewacji trzech budynków na terenie Przemyśla. Został objęty policyjnym dozorem. Drugi z mężczyzn został tymczasowo aresztowany w związku z uszkodzeniem czterech pojazdów oraz za inne przewinienia.
Za zniszczenie mienia grozi do pięciu lat więzienia.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KPP Przemyśl