Quady i motocykle rozjeżdżają lasy i pola: stalowe linki skuteczniejsze od mandatów

Quady rozjeżdżają BieszczadyGorczański Park Narodowy

Quady i motocykle crossowe rozjeżdżają górskie szlaki i rezerwaty. Niszczą poszycie, straszą zwierzęta i stanowią zagrożenie dla ludzi. Leśnicy próbują walczyć, ale złapać crossowca nie jest łatwo, a niskie mandaty nie odstraszają. Rolnicy próbują wymierzać sprawiedliwość na własną rękę. Nie przebierają przy tym w środkach.

Wściekły mężczyzna rzuca się na motocyklistę z drewnianymi grabiami. Uderza w twarz. Gdy nie udaje mu się przepędzić crossowca z pola, sięga po widły. Motocyklista niby przeprasza, niby zapewnia, że tylko się zgubił, ale wydaje się, że jest rozbawiony i wyraźnie prowokuje.

Wszystkiemu z boku przyglądają się dwaj koledzy.

Po którymś z kolei ciosie wesołkowi puszczają jednak nerwy. Rozpędza maszynę i szarżuje na obrońcę pola.

To zdarzenie sfilmował sam motocyklista. Wideo zostało umieszczone w sieci i wywołało ostrą dyskusję. Jeśli autor zakładał, że gromy spadną na agresywnego wąsacza, to się przeliczył. Wielu komentatorów klnie na crossowców, grozi im śmiercią i straszy stalowymi linkami.

I rzeczywiście, w polskich lasach można się natknąć na regularne pułapki na motocyklistów. Sięgają po nie mieszkańcy tych okolic, gdzie off-road jest popularny, a metody prawne zawodzą. A zawodzą często. Crossowcy niemal bezkarnie rozjeżdżają państwowe lasy i prywatne pola.

– W tym roku zanotowaliśmy kilkaset interwencji, praktycznie doszczętnie rozjechany został rezerwat Lipowska w Beskidzie Żywieckim – skarżą się ekolodzy z WWF. A bieszczadzcy leśnicy wyliczają: - W pierwszej połowie roku mieliśmy 371 przypadków nieuprawnianego wjazdu do lasu pojazdami silnikowymi. W 273 przypadkach skończyło się na pouczeniu, natomiast na 98 sprawców, głównie na kierowców quadów i motocykli crossowych, nałożono mandaty.

Zagrażają turystom, giną też sami

Leśnicy podkreślają, że quady i crossy niszczą ściółkę, ryk silników straszy zwierzęta, a wyczyny kierowców mogą być niebezpieczne dla spacerujących po lesie turystów. Największy problem z off-roadem jest w okolicach większych miejscowości w Bieszczadach.

- Na ternie Karpat, w Gorcach czy na Podbeskidziu żyje wiele chronionych gatunków, które potrzebują spokojnej przestrzeni. Huczące pojazdy straszą i "rozjeżdżają" te nasze perełki - mówi Olaf Dobrowolski z Krościenka.

- To, że amatorzy adrenaliny niszczą lasy, to jedno. Zagrażają jednak pieszym i rowerzystom, sami też wystawiają się na śmierć - relacjonuje Jan Dzięcielski, nadleśniczy ze Świdnicy. - W ostatnich latach w naszych lasach doszło do dwóch tragicznych wypadków - dodaje. W 2011 koło Witoszowa zginął 25-latek, który został przygnieciony przez quada, a w maju 2014 roku 41-letni motocrossowiec wjechał w dąb i w wyniku uderzenia zmarł.

- Jeżdżą na złamanie karku. W zeszłym roku młody mężczyzna został ciężko ranny pod Prehybą, kiedy szalał na quadzie - potwierdza Dobrowolski.

Bez rejestracji

Problem z quadami pojawił się mniej więcej dwadzieścia lat temu. Od połowy lat 90. ich liczba stale rośnie: - Szacunki mówią, że w garażach stoi ich nawet 80 tysięcy - mówi Jacek Bujański, który zainicjował sprzedaż tych pojazdów nad Wisłą.

Według danych MSW w czerwcu 2014 roku w Polsce zarejestrowanych było jednak tylko 53 486 quadów. Różnica bierze się stąd, że obowiązku rejestracji nie ma. Decydują się na nią tylko ci, którzy zamierzają jeździć quadem po drogach publicznych. Cała reszta teoretycznie skazana jest na rajdy po własnej posesji albo torach sportowych. Teoretycznie, bo wiele osób rezygnuje z tablic rejestracyjnych, by w zamian zyskać anonimowość.

W Polsce, jak niemal w całej Europie, jazda po lesie jest zabroniona: "Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach" - czytamy w artykule 29 ustawy o lasach.

Nielegalna jazda to złamanie 161 artykułu kodeksu wykroczeń. - Jeśli chodzi o kwoty mandatów to wahają się one między 20 a 500 zł. Jeśli natomiast ktoś popełnia dwa wykroczenia, czyli wjeżdża w niedozwolone miejsce i np. zakłóca spokój, to można wystawić mu mandat w wysokości 1000 złotych – wylicza Bernard Jagoda komendant straży w Gorczańskim Parku Narodowym.

Kary wyższe...

Według ekologów te kary są śmiesznie niskie. Fundacja WWF wystosowała apel, w którym proponuje podniesienie wartości najniższego mandatu do 1000 złotych. - Ludzie, którzy łamią prawo wjeżdżając na tereny leśne, czują się bezkarni. Ich wyczyny traktowane są jak zwykłe wykroczenie – mówi Paweł Średziński z WWF.

Aktywiści chcą także, by w przypadku wjazdu na teren rezerwatu przyrody lub parku narodowego, sąd mógł orzekać zakaz prowadzenia danego pojazdu na okres od 6 do 36 miesięcy. Według ekologów łamiący prawo kierowcy mogliby być również skazywani na prace społeczne.

Zaostrzenie kar rekomenduje także Marek Porzycki z Katedry Polityki Gospodarczej UJ, który w 2013 roku był współautorem artykułu naukowego na temat problemu quadów w polskich lasach. - Uważam, że należy działać dwutorowo - wyjaśnia. - Łatwiejsze do przeprowadzenia będzie zaostrzenie przepisów, które powinno zmierzać w kierunku wyrządzenia sprawcom rzeczywistej ekonomicznej dolegliwości, a nie - tak jak obecnie - jedynie symbolicznej sankcji.

Prawnik uważa także, że należy rekwirować quady, których użytkownicy nielegalnie rozjeżdżają lasy.

... czy nieuchronne?

Innego zdania jest jeden z największych autorytetów w dziedzinie prawa ochrony środowiska, profesor Wojciech Radecki z Zakładu Zagadnień Prawnych Kształtowania i Ochrony Środowiska.

- Nie widzę sensu podnoszenia kar. One nie są niskie. Problemem jest niska wykrywalność. Tu trzeba by zmienić przepisy dotyczące ruchu drogowego i wprowadzić obowiązek rejestracji każdego pojazdu - wyjaśnia Radecki.

Spór o wysokość mandatów próbuje wyważyć Krzysztof Trębski z Lasów Państwowych. - Mandaty nie są wysokie, ale nie wydaje mi się, żeby sam fakt ich podniesienia zadziałał - tłumaczy. - Ważniejsza jest wizja nieuchronności kary, a z tym jest problem. Nie możemy za każdym drzewem ustawić strażnika, a nagrania z kamery często są bezużyteczne, bo na pojazdach nie ma rejestracji - mówi Trębski.

Rolnicy walczą na własną rękę

Problem nielegalnych rajdów na quadach dotyczy nie tylko lasów państwowych. Rozpędzone pojazdy tratują także uprawy i prywatne połacie lasów. Niektórzy rolnicy usiłują na własną rękę walczyć. Budują zasieki, grodzą swoje włości drutami kolczastymi, a nawet rozwieszają między drzewami wspomniane już stalowe linki. Off-roadowcy ostrzegają przed nimi na forach internetowych. O kilkunastu takich zakamuflowanych pułapkach pisał portal scigacz.pl.

Pod koniec lipca w jednym z lasów pod Łukowem jadący tamtędy motocyklista w ostatniej chwili zauważył rozciągniętą stalową linkę. Znajdowała się na wysokości szyi człowieka.

Właściciel pola, po którym szaleje quad czy motocykl może zadzwonić po policję, ale zatrzymanie takiego kierowcy jest bardzo trudne. Często nie ma dowodów, a pojazdy są niezarejestrowane. Nie ma tablic rejestracyjnych, po których można by rozpoznać sprawcę.

W niektórych lasach na kierowców quadów czyhają stalowe linki
W niektórych lasach na kierowców quadów czyhają stalowe linki Youtube

- To jest najgorsze, że quady czy motocrossy są anonimowe - mówi Olaf Dobrowolski. - Powinien być obowiązek rejestrowania każdego takiego pojazdu - dodaje.

Leśnicy zgodnie przyznają, że dopóki nie będzie tablic, rozpoznanie kierowców nie będzie możliwe. Pojazdy są do siebie podobne, często umorusane błotem. Kierowcy mają na sobie kaski i maskującą odzież. Czasem trudno nawet rozróżnić płeć a co dopiero ustalić dane osobowe.

Motocykliści i quadowcy zarejestrowani przez kamerę leśników - brak rejestracji i kaski na głowach uniemożliwiają identyfikację.

Fotopułapka leśników rejestruje
Fotopułapka leśników rejestrujeNadleśnictwo Świdnica

Słowacy radzą sobie lepiej?

We wszystkich krajach Unii Europejskiej obowiązuje zakaz wjazdu do państwowych lasów bez zgody leśniczego. Ale u naszych sąsiadów nie ma aż takich kłopotów z egzekucją. W Niemczech pojazdy nie są anonimowe, bo mają tablice ubezpieczeniowe. Jest tam też wiele prywatnych torów dla miłośników jazdy terenowej.

- Z tego, co wiem od leśniczych z Niemiec, tam nie mają tam problemu z nielegalnymi pojazdami w lasach - mówi Dzięcielki. I zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię: - Po przekroczeniu polskiej granicy, ci zagraniczni quadowcy zachowują się fatalnie. Polacy organizują dla nich nielegalne rajdy po lasach - mówi. Organizatorzy takich eskapad doliczają ewentualne mandaty do ceny przejażdżki.

Z off-roadem lepiej radzą sobie też Słowacy. - Każdego quada trzeba u nas rejestrować w urzędzie odpowiadającym polskiej inspekcji drogowej – informuje dziennikarz Peter Dzurilla, ze słowackiej TV JOJ.

Słowacy kilka lat temu zaostrzyli obowiązujące przepisy: - Teraz np. jazda po parku narodowym jest przestępstwem, za które można trafić do więzienia – zwraca uwagę prof. Radecki.

- Najlepszym przykładem, jak organizować jazdę na quadzie, są Stany Zjednoczone. Amerykańskie prawodawstwo nakłada na każdy stan obowiązek zapewnienia tras offroadowe. Lokalne władze budują infrastrukturę dla terenówek, quadów, motocykli - wyjaśnia Jacek Bujański. Z takich tras mogą korzystać wszyscy członkowie klubów off-roadowych, z których składek dba się o te szlaki. - Tam w ogóle jest inne podejście do korzystania z przyrody. Nawet przez park Yellowstone wiedzie szlak off-roadowy – zachwyca się Bujański.

Prywatne tory rozwiążą sprawę?

Brak torów to problem na który narzekają zgodnie wszyscy miłośnicy off-roadu. Wielu amatorów zdecydowanie odcina się od wandali niszczących lasy i próbuje walczyć o dobry wizerunek środowiska. Potrafią się zorganizować i pomóc leśniczym przy pracy, by ci w zamian spojrzeli na nich przychylnym okiem i wyznaczyli miejsca do zabawy.

- Prawdziwi miłośnicy tego sportu stworzyli i przestrzegają "kodeksu quadowca" – zapewnia Dorota Lechowicz-Gustab, prezes ATV Polska Polish Quad Association. - Nasze stowarzyszenie promuje tylko legalne rajdy, ale muszę przyznać, że miejsc do ich organizacji nie ma wiele - wyjaśnia.

- Tory rozwiązałyby problem rozjeżdżania lasów - przekonuje Bujański. - Na pewno znalazłoby się kilku idiotów, którzy nawet mając legalne miejsce do jazdy, szaleliby po lesie, ale w większości byłoby dobrze - wyjaśnia. - Jak komuś sprzedaję quada, to mówię, gdzie w Polsce są legalne tory i klienci entuzjastycznie na to reagują - dodaje.

"Ucieczka to esencja zabawy"

Nie wszyscy podzielają przekonania "dobrych quadowców": - Wraz z gminą Bielawa chcieliśmy udostępnić za darmo tak zwaną Łysą Górę dla fanów jazdy off-roadowej. Zainteresowanie było zerowe - zwraca uwagę Dzięcielski. Wtóruje mu Krzysztof Trębski z Lasów Państwowych. - W kilku leśnictwach, na przykład w Solcu Kujawskim, leśnicy wydzielili nieużytki jako tory do jazdy terenówkami, quadami czy motocorssami, ale zainteresowanie było niewielkie. Dla wielu off-roadowców ucieczki przed leśnikami to esencja zabawy.

Jaki są szanse, by w najbliższym czasie wprowadzić w Polsce zmiany postulowane przez leśników i ekologów? Ministerstwo Transportu pytane o możliwość wprowadzenia obowiązku rejestrowanie quadów odpowiada, że na razie takich zmian nie przewiduje.

Zaostrzenie kar jest z kolei możliwe tylko poprzez zmianę obowiązującej ustawy. Ekolodzy zamierzają lobbować za tym w Sejmie. Trudno przewidzieć, na ile będą skuteczni.

Autor: mmw/kmk/r / Źródło: TVN 24 Kraków

Źródło zdjęcia głównego: Gorczański Park Narodowy

Pozostałe wiadomości

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

W Nowym Jorku spadł śnieg i zrobiło się biało. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) poinformowała, że są to pierwsze, mierzalne grudniowe opady w tym mieście od trzech lat.

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Tutaj spadł pierwszy od lat śnieg w grudniu

Źródło:
Reuters, NBC New York
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Podczas świątecznego dnia przeciętny Polak zje sześć tysięcy kalorii, a niektórzy nawet 10 tysięcy – wskazuje profesor Danuta Figurska–Ciura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zapotrzebowanie dla zdrowego, dorosłego człowieka o masie 60-70 kilogramów to około dwa tysiące kalorii dziennie.

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Źródło:
PAP

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

Nasza gospodarka przygotowuje się do kolejnych sankcji po objęciu władzy przez Donalda Trumpa - przekazał prezydent Kuby Miguel Diaz-Canel. W przemówieniu zaznaczył, że kończący się rok był "jednym z najgorszych w ostatnim dziesięcioleciu".

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

"Praktycznie żyjemy z dnia na dzień"

Źródło:
PAP

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Samolot marynarki wojennej USA został trafiony nad Morzem Czerwonym najprawdopodobniej w wyniku "bratobójczego ognia". Zmusiło to dwóch pilotów do katapultowania się - poinformowała agencja Associated Press.

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

Źródło:
PAP

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Nie żyje 44-letni pieszy potrącony przez 24-latka kierującego audi w miejscowości Domaszewnica (woj. lubelskie). Do wypadku doszło na nieoświetlonym odcinku drogi. Jak podała policja, pieszy nie miał na sobie odblasków i szedł nieprawidłową stroną drogi.

Szedł nieoświetloną drogą, nie żyje

Szedł nieoświetloną drogą, nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Śmiertelny wypadek na trasie S7 w okolicy miejscowości Załuski pod Płońskiem. Pieszy został potrącony przez samochód ciężarowy. Jego życia nie udało się uratować.

Pieszy zginął po potrąceniu przez ciężarówkę na trasie S7

Pieszy zginął po potrąceniu przez ciężarówkę na trasie S7

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Na Kamczatce został odnaleziony samolot An-2, który zniknął z radarów trzy dni temu. Na jego pokładzie znajdowały się trzy osoby. Wszyscy żyją - oznajmił w niedzielę Siergiej Lebiediew, regionalny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Źródło:
RBK, Izwestija, Kam24

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

Papież Franciszek jest przeziębiony i nie spotka się z wiernymi w niedzielę przed świętami Bożego Narodzenia. Watykan tłumaczy, że decyzja ma też związek z obowiązkami papieża w przyszłym tygodniu.

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Źródło:
PAP

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

Wpuściła do domu mężczyznę, podającego się za pracownika wodociągów. Straciła kilkanaście tysięcy złotych i biżuterię. Policja przestrzega przed oszustami podszywającymi się pod przedstawicieli administracji. Podpowiada też, co zrobić, by nie paść ich ofiarą.

Wpuściła do domu "pracownika wodociągów", straciła kilkanaście tysięcy złotych

Wpuściła do domu "pracownika wodociągów", straciła kilkanaście tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl