Mieszkanka Leska (Podkarpacie) wezwała policję, prosząc o pomoc. - Mąż dotkliwie ją pobił - relacjonuje Katarzyna Fechner, rzeczniczka prasowa komendy policji w Lesku. Kiedy funkcjonariusze dotarli pod wskazany adres, okazało się, że 39-latek uzbroił się w maczetę i metalowy toporek.
Mieszkanka Leska wezwała policję we wtorek nad ranem. – Jej mąż od godziny 4 rano, awanturował się w domu, nie dając spać żonie i czwórce dzieci. Kobietę, która próbowała go uspokajać, dotkliwie pobił – relacjonuje Katarzyna Fechner, rzeczniczka prasowa komendy policji w Lesku.
Pokrzywdzona uciekła z dziećmi do sąsiada i to od niego wezwała pomoc.
Czekał z toporkiem i maczetą
Na miejsce pojechał patrol policji. – Funkcjonariusze natknęli się na siedzącego na klatce schodowej 39-letniego pijanego mężczyznę. Czekał na policjantów z maczetą i metalowym toporkiem w dłoniach – podaje dalej Fechner.
Mężczyzna, jak relacjonuje policjantka, stawiał opór podczas zatrzymania. Został przewieziony do aresztu. - Za pobicie żony i znęcanie się nad rodziną odpowie przed sądem – zapowiada rzeczniczka.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KPP Lesko