Sąd zdecydował o aresztowaniu 36-letniego Łukasza P., który w środę zabarykadował się ze swoim synem w pokoju mieszkania w kamienicy w Przemyślu (Podkarpackie). Mężczyzna usłyszał zarzut przetrzymywania zakładnika.
Negocjacje z 36-latkiem, które doprowadziły do uwolnienia dziecka, trwały sześć godzin i prowadzili je policyjni kontrterroryści. 4,5-latkowi nic się nie stało.
Jak podaje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Przemyślu prok. Marta Pętkowska, Łukasz P. ze względu na stan zdrowia trafi do aresztu w szpitalu psychiatrycznym w Jarosławiu. Po zdarzeniu mężczyzna także od razu trafił do szpitala i do teraz przebywał w szpitalu psychiatrycznym w Żurawicy pod nadzorem policji.
Zamknął się w pokoju z dzieckiem
Do zdarzenia doszło w środę po południu w jednej z kamienic przy ul. Słowackiego w Przemyślu. 36-letni mieszkaniec Przemyśla wszczął awanturę domową, zamknął się z dzieckiem w pokoju i nie chciał wypuścić syna.
Jak informowała policja funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, nie mogli wejść do mieszkania. W obawie o bezpieczeństwo przebywających tam osób strażacy wyważyli drzwi.
- Kiedy funkcjonariusze weszli do środka były partner zgłaszającej zamknął się w jednym z pokoi z ich niespełna pięcioletnim synem. Mężczyzna nikogo do siebie nie dopuszczał i groził, że targnie się na własne życie – przekazała oficer prasowy przemyskiej policji Małgorzata Czechowska.
Mężczyzna nie chciał z nikim rozmawiać i stawał się coraz bardziej agresywny. Ze względu na długotrwałe negocjacje oraz obawę o bezpieczeństwo chłopca, podjęto decyzję o wejściu siłowym do pokoju, w którym się zamknął z dzieckiem.
Po godz. 21 w środę policyjni kontrterroryści weszli do pokoju i zatrzymali agresora. Chłopiec po przebadaniu przez ratowników medycznych, trafił pod opiekę matki.
Zarzuty
Prokuratura wszczęła śledztwo w związku z art. 252 Kk, czyli dotyczące wzięcia i przetrzymywania zakładnika. Takie też zarzuty zostały przedstawione w czwartek po południu Łukaszowi P. Kodeks karny przewiduje za ten czyn karę nie mniejszą niż 3 lata pozbawienia wolności. Nie podaje natomiast górnej granicy.
Ponadto mężczyzna usłyszał zarzut złamania sądowego zakazu zbliżania się do byłej konkubiny, a także znieważenia policjantów i stosowania gróźb karalnych.
Podejrzany zostanie prawdopodobnie przebadany przez biegłych psychiatrów, którzy ocenią m.in. jego poczytalność.
Przemyślanin był już karany za nękanie, naruszenie miru domowego i nietykalności cielesnej swojej byłej konkubiny, za co sąd na początku grudnia br. skazał go prawomocnym wyrokiem na 10 miesięcy pozbawienia wolności. Orzekł także wobec niego czteroletni zakaz zbliżania się i kontaktowania się z b. konkubiną.
Prokuratura ponadto nadzoruje dochodzenie dotyczące kierowania przez P. gróźb karalnych wobec byłej konkubiny.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24