Nie stwierdzono nieprawidłowości i przekroczenia norm fizjologicznych u koni dorożkarskich pracujących na Starym Mieście – takie są wyniki kompleksowych badań zwierząt przeprowadzonych na zlecenie Urzędu Miasta Krakowa.
Badania, których wyniki właśnie opublikowano, trwały od 7 sierpnia do 12 września. Objęto nimi 48 koni dorożkarskich. Sprawdzano ich stan zdrowia podczas wysiłku i spoczynku. Badania prowadził specjalista chorób koni, dr nauk weterynaryjnych Marek Tischner.
- Kontrole zwierząt i miejsca ich przebywania są wykonywane kilka razy w roku. Tak szczegółowa ekspertyza, jak ta z sierpnia i września, została wykonana po raz czwarty – powiedziała dziennikarzom Ewa Olszowska-Dej, zastępca dyrektora Wydziału Kształtowania Środowiska w Urzędzie Miasta Krakowa.
Badali temperaturę, puls i krew
Badano warunki pracy koni (temperatura, ciśnienie i zanieczyszczenie powietrza), pobierano próbki krwi, konie miały założone pulsometry monitorujące częstotliwość uderzeń serca podczas postoju i w czasie wysiłku. Temperaturę powietrza mierzono tuż przy skórze zwierząt, żeby wiedzieć, jak wpływa ona na ich zdrowie, a w celu dokładniejszego zobrazowania rozkładu temperatur kilkukrotnie przeprowadzono pomiar przy użyciu kamery termowizyjnej.
Z badań wynika, że wysoka temperatura powietrza nie powodowała istotnych, przekraczających normy, zmian w kontrolowanych parametrach krwi. W trakcie pomiarów nie stwierdzono odwodnienia koni ani procesu konwekcji ciepła z podłoża do kopyt (nagrzewania się puszki kopytowej).
Olszowska-Dej podkreśliła, że podczas upałów, gdy temperatura przekracza 28 stopni C, dorożkarze w godzinach największego nasłonecznienia (13-17) mają obowiązek zapewnienia zwierzętom schronienia w cieniu i takie miejsca są wyznaczone. - Badania pokazały, że najlepszym miejscem są okolice bazyliki Mariackiej u wylotu ulicy Mikołajskiej – mówiła wicedyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska.
- Wnioski z badań są takie, że wszystkie parametry fizykochemiczne i fizjologiczne zwierząt podczas pracy i postoju nie odbiegają od obowiązujących norm – podkreśliła Olszowska-Dej.
Obowiązki fiakrów
Dorożkarze pracują na Rynku Głównym naprzemiennie, część z nich w dni parzyste, część w nieparzyste.
Warunki pracy koni są sprawdzane nie tylko, gdy pracują one na Rynku. - Inspektor jeździł także do stajni i tam sprawdzał warunki, w jakich konie są przetrzymywane. Do tej pory nie stwierdziliśmy nieprawidłowości. Dorożkarze współpracują z nami i bardzo zależy im na kondycji i zdrowiu koni – powiedziała Olszowska-Dej.
Przedsiębiorcy realizujący przewozy dorożkarskie muszą między innymi zaczipować konie, mieć paszport z wpisem potwierdzającym wykonanie badań lekarsko-weterynaryjnych, a dorożką może jechać maksymalnie czworo pasażerów.
Dorożkarze są zobligowani informować o miejscu utrzymania koni, udostępniać stajnie w celu kontroli oraz corocznie uczestniczyć w szkoleniu prowadzonym przez specjalistów z zakresu hodowli i użytkowania koni. Ich obowiązkiem jest także zapewnić pracującym koniom (pięcioletnim lub starszym) opiekę weterynaryjną i systematyczną kontrolę lekarza oraz utrzymywać czystość i estetykę całego zaprzęgu. Konie mogą pracować w zaprzęgu nie dłużej niż 12 godzin.
Śledztwo
W zeszłym tygodniu krakowska prokuratura poinformowała o wszczęciu śledztwa w sprawie niedopełnienia obowiązków przez urzędników Urzędu Miasta Krakowa, a także znęcania się nad końmi dorożkarskimi przez zmuszanie ich do pracy w upały, które zagrażają życiu i zdrowiu. To wynik zawiadomienia złożonego w sierpniu przez Krakowskie Stowarzyszenie Obrony Zwierząt (KSOZ), które zwracało uwagę, na sposób traktowania koni dorożkarskich, które pracują nawet w temperaturze sięgającej 50 stopni Celsjusza, co grozi zasłabnięciami i udarami.
Autor: wini / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Lestat