Kierowcy zaalarmowali policjantów, że jadąca w stroną Tarnowa (Małopolska)ciężarówka z naczepą wykonuje "dziwne manewry". Kiedy policjanci zatrzymali pojazd, okazało się, że mężczyzna za jego kierownicą był pijany.
Kierowca rozpoczął swoją podróż 30 minut wcześniej. Został zatrzymany do kontroli na parkingu przed wjazdem na autostradę.
60-latek prowadził ciężarówkę z naczepą. W sumie pojazd miał około 18 metrów.
Pijany, bez prawa jazdy
Podczas kontroli wyszło na jaw, że kierowca jest pijany, miał w organizmie prawie dwa promile alkoholu. – Policjantów ze spokojem poinformował, że jedzie po towar – podaje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji. Mężczyzna nie miał przy sobie prawa jazdy.
-Jego celem był załadunek towaru w powiecie brzeskim – informuje Gleń.
Teraz kierowca odpowie przed tarnowskim sądem za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do dwóch lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów co najmniej trzy lata oraz grzywna nie mniejsza niż 5000 złotych.
Wypadek pod Koninem
Tym razem policjantom udało się zatrzymać pijanego kierowcę ciężarówki, zanim doszło do tragedii. Inaczej sytuacja potoczyła się na początku lutego w miejscowości Żdżary (Wielkopolska). Tam pijany kierowca tira wjechał w kolejkę samochodów czekających na bramkach przy wjeździe na autostradę. Rannych zostało 10 osób.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock