Nauczyciele okupujący krakowskie kuratorium przerwali głodówkę. Zaznaczają jednak, że to jedynie zmiana formy protestu, a nie jego definitywny koniec.
- W związku z przebiegiem rozmów w Warszawie i przygotowanym wstępnie protokołem negocjacyjnym postanowiliśmy, że nie ma powodów, żeby kontynuować najbardziej drastyczną formę protestu, czyli głodówkę – powiedział na antenie TVN24 Ryszard Proksa, przewodniczący oświatowej Solidarności.
Proksa podziękował organizatorom protestu oraz nauczycielkom i nauczycielom, którzy głodowali.
- Byłam tu z moimi kolegami i koleżankami przez cały ten czas i muszę powiedzieć, że jest to ogromne poświęcenie. To pokazuje, jak bardzo jesteśmy zdeterminowani jako środowisko nauczycieli – podkreśliła Agata Łyko z małopolskiej Solidarności.
Czekają na rozmowy
Jak poinformował przewodniczący, w krakowskim kuratorium głodowało aż dziewięciu nauczycieli.
- Zakończymy protest dopiero wtedy, kiedy będziemy mieli podpisane porozumienie. – powiedziała w środę Katarzyna Niewiadomska-Węgrzyniak, która w okupacji uczestniczy od 11 marca, czyli od samego początku.
Nauczyciele z oświatowej "Solidarności" przebywający w krakowskim kuratorium czekają na efekt rozmów Rady Dialogu Społecznego o sytuacji w oświacie. Zostały one zawieszone do piątku do godz. 8. Rząd ma wtedy - jak mówiła wicepremier Beata Szydło - zaprezentować nową propozycję i odnieść się do propozycji strony społecznej.
Forum Związków Zawodowych i ZNP przedstawiły nową propozycję: zachowując zasadę 30-proc. wzrostu wynagrodzenia w roku 2019: 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września.
Nauczycielska "S" domagała się m.in. skrócenia ścieżki awansu zawodowego, zmiany przepisów dotyczących oceny pracy nauczycieli i wzrostu wynagrodzeń: od 2019 r. o 15 proc., a od 2020 r. o kolejne 15 proc.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24