Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu rozszerzyła zarzuty dla nożownika ze Stalowej Woli. Konrad K., który w październiku ubiegłego roku w galerii handlowej ranił nożami dziewięć osób, z których jedna zmarła, usłyszał 18 zarzutów, w tym jeden zabójstwa i dziewięć usiłowania zabójstwa.
Pierwotnie mężczyźnie postawiono zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób poprzez atakowanie dwoma nożami i zadawanie im ran w klatkę piersiową, jamę brzuszną i plecy, w wyniku czego jedna osoba zmarła, a osiem innych zostało rannych.
Jak poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu Andrzej Dubiel, prokurator - po przeanalizowaniu wszystkich materiałów dowodowych, w tym zeznań świadków - zdecydował o rozszerzeniu zarzutów 27-letniemu mężczyźnie.
18 zarzutów
Konradowi K. prokurator postawił jeden zarzut zabójstwa Małgorzaty P., dziewięć zarzutów usiłowania zabójstwa, w tym osiem połączonych ze spowodowaniem ciężkich obrażeń ciała i narażeniem ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.
Chodzi o osoby, które po ataku nożownika trafiły do szpitali; kilka z nich w stanie krytycznym walczyło o życie.
Prokurator Dubiel dodał, że wśród dziewięciu zarzutów usiłowania zabójstwa jeden dotyczy osoby, której Konradowi K. nie udało się zranić; uchyliła się ona przed atakiem nożem.
Konrad K. usłyszał także zarzut usiłowania zabójstwa, połączony z rozbojem. Prok. Dubiel wyjaśnił, że chodzi o mężczyznę, którego K. ranił nożem, chcąc wyrwać mu kluczyki do samochodu, by móc nim odjechać.
Atak w galerii
Przypomnijmy - 27-letni Konrad K. jest podejrzany o to, że w październiku 2017 roku zaatakował nożami klientów jednej z galerii handlowych w Stalowej Woli. Jedna z ofiar - około 50-letnia kobieta - w wyniku obrażeń zmarła. Osiem innych osób zostało rannych. Mężczyznę ujęli klienci galerii i przekazali policji. 27-latkowi postawiono zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób poprzez atakowanie dwoma nożami i zadawanie im ran w klatkę piersiową, jamę brzuszną i plecy, w czego wyniku jedna osoba zmarła, a osiem innych zostało rannych.
Grozi mu nawet dożywocie. K. trafił do aresztu, ze względu na stan zdrowia - w warunkach szpitalnych.
Autor: wini / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24