Porzucił suczkę i szczeniaki przy śmietniku. "Bo w domu było za dużo psów"

Psami zaopiekował się weterynarz
Psami zaopiekował się weterynarz
Źródło: Google Earth

Mieszkaniec Niska porzucił suczkę i siedem szczeniaków przy śmietniku. Zwierzęta należały do jego matki, jednak mężczyzna uznał, że "w domu jest za dużo psów".

Policję zawiadomił mieszkaniec Nowosielca. – Uwagę mężczyzny zwróciło ciągłe szczekanie psa. Kiedy wyjrzał przez okno, na przystanku zauważył suczkę, a obok chodzące po trawie szczeniaki – tłumaczy Anna Kowalik.

Na miejsce został wezwany weterynarz, który zaopiekował się zwierzętami. Policjanci ruszyli na poszukiwanie właściciela psiaków.

"Za dużo psów"

- Pies na obroży miał znaczek z numerem szczepienia, więc zaczęli od ustalenia gabinetu weterynaryjnego. Lekarz podał, kto zgłosił się na szczepienie z suczką – tłumaczy Kowalik.

Okazało się, że psy porzucił syn właścicielki zwierząt. - Stwierdził, że w domu jest za dużo psów. Wieczorem wywiózł suczkę ze szczeniakami do Nowosielca i pozostawił je w kartonowym pudle na przystanku – relacjonuje rzeczniczka. Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się.

Autor: wini/mś / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: