Podczas "cesarki" zmarło dziecko. Sprawę bada prokuratura

Dziecko zmarło w trakcie operacji
Dziecko zmarło w trakcie operacji
Źródło: TVN24 Archiwum
Rodzina kobiety, której dziecko zmarło podczas porodu, złożyła zawiadomienie do prokuratury. Chcą wyjaśnień, dlaczego cesarskie cięcie zostało przeprowadzone 1,5 tygodnia po terminie porodu. Do rodzinnej tragedii doszło w Szpitalu Powiatowym w Limanowej (Małopolska), o czym napisał lokalny portal. Dyrekcja placówki deklaruje chęć pomocy w wyjaśnieniu zdarzenia.

Informacje portalu limanowa.in potwierdzają w rozmowie z tvn24.pl śledczy.

- Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie narażenia na utratę życia i spowodowania nieumyślnego zgonu noworodka - informuje Janina Tomasik z limanowskiej prokuratury okręgowej. I dodaje: grozi za to do 5 lat więzienia.

Z zeznań ojca dziecka wynika, że mimo iż jego żona miała wyznaczony termin porodu na 6 lutego, kazano jej się zgłosić do szpitala dopiero 17 lutego. Mężczyzna mówił, że było to ich drugie dziecko, pierwsza ciąża, podobnie jak druga, przebiegała bez komplikacji, a dziecko urodziło się za pomocą cesarskiego cięcia.

Rodzina kobiety, chce wyjaśnień, czy doszło do błędu w sztuce lekarskiej.

Ciąża bez komplikacji, poród zakończył się śmiercią dziecka

- Placówka potwierdza, że kobieta zgłosiła się w poniedziałek, a następnego dnia wykonano cesarskie cięcie. Mimo reanimacji, dziecko zmarło w trakcie operacji - mówi w rozmowie z tvn24.pl prokurator Janina Tomasik z prokuratury rejonowej w Limanowej.

"Zaburzenia w tętnie płodu"

Szpital, który zadeklarował wolę współpracy i udostępnił dokumentację medyczną przypadku, w swoim oświadczeniu pisze, że po przyjęciu kobiety na oddział ginekologiczno-położniczy zgodnie z procedurami został uruchomiony monitoring ciąży, przeprowadzono też konieczne badania.

- W trakcie pobytu wystąpiła akcja porodowa i zaburzenia w tętnie płodu i z tego powodu wykonano niezwłocznie cięcie cesarskie. W chwili obecnej szpital nie jest w stanie ustalić, z jakich przyczyn doszło do zgonu - informuje Marcin Radzięta, dyrektor szpitala w specjalnym oświadczeniu w tej sprawie.

Szpital wyjaśnia sprawę

Jak zapewnia placówka, zostało wszczęte też wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. - Szpital zwrócił się także o pomoc w wyjaśnianiu przyczyn zgonu noworodka do wojewódzkich konsultantów z dziedziny ginekologii i położnictwa oraz neonatologii - informuje dyrekcja i zapewnia: - Chcemy - jako szpital - aby jak najszybciej doszło do wyjaśnienia wszystkich okoliczności związanych ze zgonem dziecka.

Jak zapewnia dyrektor placówki zarówno matka, jak i ojciec dziecka zostali objęci pomocą psychologiczną. - Psycholog szpitalny pozostaje cały czas do dyspozycji rodziny, na wypadek, gdyby potrzebna była dalsza pomoc - deklaruje Radzięta.

Zabezpieczyli ciało dziecka

Obecnie prokuratura gromadzi materiał dowodowy. - Zabezpieczone zostało ciało niemowlęcia wraz z łożyskiem, w celu badań sekcyjnych oraz dokumentacja medyczna - podsumowuje dla tvn24.pl Janina Tomasik.

Jak pisze portal limanowa.in sekcja zostanie wykonana prawdopodobnie w czwartek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Oświadczenie Szpitala Powiatowego w Limanowej
Oświadczenie Szpitala Powiatowego w Limanowej
Źródło: Szpital Powiatowy w Limanowej

Dziecko zmarło w Szpitalu Powiatowym w Limanowej:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: koko/i / Źródło: TVN24 Kraków / Limanowa.in / Szpital Powiatowy w Limanowej

Czytaj także: