Polskie Koleje Górskie chcą wybudować na Gubałówce wyciąg orczykowy. Według planów trasa miałaby liczyć około 360 metrów i omijać działki właścicieli, którzy nie podpisali umowy na dzierżawę gruntu. Kiedy wyciąg mógłby zacząć funkcjonować? Na razie nie wiadomo.
Polskie Koleje Górskie zarządzające kolejką linową na Gubałówce chcą, by powstał tam wyciąg orczykowy. Na razie plany zakładają, że trasa miałaby około 360 metrów.
– Być może taka długość nie pozwoli narciarzom na szusowanie, ale na pewno będą mogli tam szkolić swoje umiejętności – mówi w rozmowie z portalem tvn24.pl Janusz Ryś, prezes Polskich Kolei Górskich.
Według planów, trasa omijałaby działki właścicieli, który nie podpisali umowy na dzierżawy gruntów. Wśród nich jest rodzina Gąsieniców-Byrcynów, która dziewięć lat temu postawiła płot w poprzek słynnej trasy. Co prawda w listopadzie ubiegłego roku płot został zdjęty, a przedstawiciel rodziny zapowiadał udostępnienie trasy już w mijającym sezonie, jednak do porozumienia nie doszło.
Kiedy otwarcie? Nie wiadomo
- Kilku właścicieli już podpisały umowy na dzierżawę. Niektórzy zaś zdają się czekać na rodzinę Gąsieniców-Byrcynów, bo sądzą, że ci czekają na lepsze warunki – zaznacza Ryś i dodaje, że stawki i tak już zostały ustalone.
Na razie nie wiadomo, kiedy trasa mogłaby być dostępna dla narciarzy. Po doświadczeniach z rodziną, która prawie od 10 lat blokuje udostępnienie gruntu, spółka jest ostrożna w szacunkach. Na razie uzyskano zezwolenie od burmistrza Zakopanego o starania o zezwolenie na budowę.
– Burmistrz uznał, że nie musimy starać się o ocenę oddziaływania wyciągu na środowisko, bo w planie zagospodarowania ten obszar występuje jako trasa narciarska – tłumaczy Ryś. Teraz spółka zwraca się do starostwa o zezwolenie na rozpoczęcie prac. - Nie wiemy też, ile potrwa wydawanie pozwolenia. Szacujemy jednak, że po jego uzyskaniu, prace trwałyby około 2 miesięcy - zaznacza.
Nieczynna od 10 lat
Trasa narciarska na Gubałówce jest nieczynna od 2005 r. Wówczas sąd nakazał PKL rozebranie instalacji do naśnieżania z działki rodziny Gąsieniców-Byrcynów. Górale ogrodzili swój teren i posadzili na nim drzewka, zamykając trasę narciarską.
Kolej linowo-terenowa na szczyt Gubałówki i tamtejsza trasa narciarska o długości 1600 metrów powstała w 1938 r. Kolejka została zmodernizowana w 2001 r., zyskując nowoczesne wagoniki.
Sprzedane za ponad 200 mln zł
Kolej na Gubałówkę należy do sprywatyzowanych w 2013 roku Polskich Kolei Linowych. Spółkę kupiły za 215 mln zł Polskie Koleje Górskie powołane przez podhalańskie gminy. Pieniądze na transakcję wyłożył fundusz inwestycyjny Mid Europa Partners. Następnie fundusz przekazał swoje akcje specjalnie powołanej do tego celu spółce Altura zarejestrowanej w Luksemburgu. Według dokumentów posiada ona obecnie 99,77 proc. głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy PKG. Pozostałe udziały należą do czterech podhalańskich samorządów na czele z Zakopanem.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków /
Źródło zdjęcia głównego: Flick (CC BY 2.0) | Agnieszka