Uderzył w tył drugiego samochodu, dachował i oddalił się. W wypadku, do którego doszło w Pilźnie (Podkarpacie) zginął 80-latek, w którego samochód wjechał 19-letni kierowca bmw. Policjanci znaleźli młodego mężczyznę w okolicy miejsca zdarzenia po kilku godzinach. Był trzeźwy. Ma zostać doprowadzony do prokuratury.
Do wypadku doszło w czwartek rano na ulicy Bujnowskiego w Pilźnie. Jak poinformowała policja, w wyniku zderzenia dwóch samochodów śmierć poniósł 80-latek. W tył jego pojazdu wjechał 19-letni kierujący bmw.
Policja: 19-latek był prwadopodobnie w szoku
Jak informuje dębicka policja, do wypadku doszło chwilę po tym, jak kierujący toyotą włączył się do ruchu. Kierowca bmw wjechał w tył tego pojazdu, po czym dachował. Jak wynikało z relacji świadków, kierujący nim młody mężczyzna wyszedł z przewróconego pojazdu o własnych siłach i oddalił się z miejsca zdarzenia. Kierujący toyotą, 80-letni mieszkaniec Parkosza, w wyniku doznanych obrażeń poniósł śmierć na miejscu.
Czytaj też: Jechał kabrioletem, rozbił auto na słupie i uciekł. Policjant odpowie za śmierć dwóch kolegów
- Policjanci ustalili, kto kierował bmw. Następnie sprawdzili okolicę i po kilku godzinach zatrzymali mężczyznę. Okazał się nim 19-letni mieszkaniec Gorzejowej. Młody mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do dębickiej komendy - poinformował w komunikacie oficer prasowy dębickiej policji, aspirant sztabowy Jacek Bator.
W rozmowie z tvn24.pl funkcjonariusz zaznaczył, że 19-latek nie próbował ukrywać się przed organami ścigania. - Prawdopodobnie oddalił się z miejsca wypadku pod wpływem szoku. Dokładne okoliczności zostaną jednak dopiero ustalone - dodał rzecznik.
19-latek był trzeźwy. Zostanie przesłuchany
Jak informuje policja, "zabezpieczony materiał dowodowy pozwoli na szczegółowe wyjaśnienie okoliczności" wypadku.
- Dzisiaj (2 grudnia - red.) 19-latek zostanie doprowadzony do prokuratury. Tam zostanie przesłuchany. Trudno na razie powiedzieć, jak skończy się ta sprawa i jakie ewentualne konsekwencje mogą grozić temu mężczyźnie - powiedział nam Bator.
Źródło: KPP Dębica, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Dębica