50-letni przedsiębiorca usłyszał 11 zarzutów oszustwa. Jak ustaliła policja, podejrzany zawierał umowy na budowę drewnianych domów, a następnie porzucał każdy z nich na pierwszym etapie prac budowlanych. W ten sposób miał wyłudzić blisko 2,5 mln zł.
Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów z Olkusza (woj. małopolskie). Pokrzywdzeni pochodzą z całej Polski.
Jak wyjaśnił w środę rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, 50-latkowi przedstawiono w sumie 11 zarzutów dotyczących oszustw. Decyzją sądu podejrzanego tymczasowo aresztowano na trzy miesiące.
Oszukani podwykonawcy, składy budowlane i hotele
50-latek prowadził spółkę oferującą budowę drewnianych domów i zawierał z klientami umowy na taką usługę.
- Policjanci ustalili, że mężczyzna prowadząc działalność gospodarczą, oferował budowę domów drewnianych i zawierał umowy z klientami, a po dokonaniu przez nich wpłaty, wykonał jedynie pierwszy etap prac budowlanych i zaprzestawał dalszych działań. W takiej sytuacji znalazło się 14 klientów z terenu całej Polski, którzy zawierali umowy z podejrzanym - relacjonował Gleń.
Według niego śledczy w tej sprawie zabezpieczyli dokumentację spółki prowadzonej przez mężczyznę, wskazującej na wyrządzenie szkody wielu podmiotom gospodarczym oraz osobom fizycznym na terenie całego kraju w latach 2021-2022.
Ustalono również, że przedsiębiorca oprócz inwestorów oszukał także wielu podwykonawców, składy budowlane oraz hotele, gdzie lokował swoich pracowników. Pracownicy spółki - jak twierdzi policja - nie mieli również wypłacanych wynagrodzeń, a pracodawca nie regulował składek ZUS i nie pokrywał kosztów najmu pomieszczeń i dzierżawy maszyn i urządzeń.
Rzecznik małopolskiej policji poinformował, że sprawa ma charakter rozwojowy, a śledczy ustalają kolejnych pokrzywdzonych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock