Po godzinie 1 w nocy zakończyły się poszukiwania turystów, którzy zaginęli w okolicach Siwego Zwornika, Gaborowej Przełęczy i Błyszcza. Trójkę turystów sprowadzili ratownicy ze Słowacji, ośmioro - polski TOPR. - Nie posiadali sprzętu do nawigacji lub nie umieli go używać – relacjonują ratownicy.
W sobotę ratownicy TOPR poszukiwali w sumie 11 turystów. Było to kilka osobnych grup, które potem złączyły się w jedną. Poszukiwania prowadzone były w okolicach Siwego Zwornika, Gaborowej Przełęczy i Błyszcza.
Ostatecznie TOPR-owcy na polską stronę sprowadzili osiem osób. - Byli nieprzygotowani. Nie posiadali sprzętu do nawigacji lub nie umieli go używać. Na osiem osób mieli tylko trzy pary raków i pięć latarek. Nie mieli czekanów – tłumaczy Piotr Konopka, ratownik TOPR.
Pozostałe trzy osoby odnalazła i sprowadziła słowacka Horska Zachranna Slużba.
Pierwszy stopień zagrożenia
Od soboty ratownicy TOPR poszukiwali także turystki. Jej zaginięcie zgłosiła jej matka twierdząc, że córka mogła wyjść w góry i nie ma z nią kontaktu. Kobietę zlokalizowano w niedzielę w schronisku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. - Jest żywa i zdrowa – zaznacza Konopka.
W Tatrach panują trudne warunki. Obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego (w pięciostopniowej skali). Oznacza to, że pokrywa śnieżna jest na ogół dobrze związana i stabilna, ale wyzwolenie lawiny możliwe jest w miejscach bardziej stromych. Mogą też samorzutnie schodzić małe lawiny śnieżne.
Autor: mmw/b / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Piotr_J