Kierowca, który na A4 został potrącony przez dwa tiry i samochód osobowy utrzymywany jest w śpiączce farmakologicznej. Ma obrzęk mózgu. - Trudno powiedzieć, co będzie dalej - mówią lekarze. Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem.
31-latek z Dąbrowy, który na autostradzie został potrącony przez dwa tiry i samochód osobowy jest utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, został już zaintubowany.
"Trudno mówić, co będzie dalej"
Lekarze nie chcą na razie mówić o rokowaniach. - Ma obrzęk mózgu. Kluczowe są trzy pierwsze doby, wtedy okaże się jak poważne są obrażenia. Na razie trudno powiedzieć, co będzie dalej - mówi w rozmowie z TVN24 Jarosław Gucwa, lekarz z oddziału chirurgii ogólnej i urazowej Szpitala Powiatowego w Bochni.
Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem, koło Wieliczki. Tam mężczyzna uderzył w bariery na wysokości Proszówek.
- Kierowca wysiadł z samochodu, wtedy potrącił go samochód osobowy, a następnie ciężarówka. W wyniku zderzenia przeleciał na przeciwny pas, gdzie potrącił go kolejny TIR. To uderzenie wepchnęło go z powrotem na "jego" pas – relacjonował dyżurny komisariatu autostradowego w Krakowie.
Również jeden z kierowców, który usiłował udzielić 31-latkowi pomocy spowodował kolizję.
Kierowca ma uraz głowy
Poszkodowanego kierowcę zabrało pogotowie.
Lokalne media podawały początkowo, że mimo trzech zderzeń z rozpędzonymi maszynami, mężczyzna doznał tylko niegroźnych obrażeń głowy. My ustaliliśmy, że mężczyzna jest w ciężkim stanie.
W związku z wypadkiem autostrada A4 Kraków – Tarnów była zablokowana do godziny 1 w nocy.
- Policja kierowała kierowców na objazdy m.in. przez węzeł w Wieliczce – informuje dyżurny.
Do wypadku doszło na A4 na wysokości Proszówek (woj. małopolskie):
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KPP PSP Bochnia