Minister sportu i turystyki Andrzej Biernat zapowiedział, że komitet organizacyjny oraz miasto Kraków zostaną rozliczone na podstawie zawartej umowy. To konsekwencja wycofania się stolicy Małopolski z ubiegania się o organizację zimowych igrzysk 2022.
Rozrachunki z niedoszłymi organizatorami ZIO będą na podstawie wcześniejszych ustaleń - Będziemy rozliczali całą procedurę aplikacyjną na podstawie umowy, jaką mamy zawartą z miastem Kraków. Będziemy sprawdzali punkt po punkcie, czy zostało to tak zrealizowane, jak było zapisane – zadeklarował minister na antenie Polskiego Radia.
Referendum było za późno?
W opinii ministra referendum zorganizowano za późno. Powinno być przeprowadzone zanim został zgłoszony wniosek aplikacyjny do MKOl. - W tej chwili wyszliśmy troszeczkę na nie do końca wiarygodnych partnerów – wyjaśnia Biernat.
- Najpierw złożyliśmy dokumenty, zapewniliśmy gwarancje rządowe i w tym momencie prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zarządza referendum, które ma mu odpowiedzieć, czy krakowianie rzeczywiście chcą tych igrzysk. Kolejność powinna być odwrotna - dodał minister sportu.
Igrzysk nie byłoby i tak
Dodatkowo zaznaczył, że nawet wówczas, gdyby wymagana frekwencja (30 proc.) nie została osiągnięta, a mieszkańcy Krakowa opowiedzieliby się przeciwko organizacji, to i tak rząd cofnąłby swoje gwarancje.
- Zapowiedzieliśmy - ja i pan premier Donald Tusk - już wcześniej, że jeśli nawet referendum nie byłoby wiążące, a krakowianie opowiedzieliby się na nie, to rząd cofnie swoje gwarancje. Nie ma w takiej sytuacji sensu organizować igrzyska – skomentował Biernat.
"Kpina i żart"
"Kpiną i żartem" minister nazwał zarzuty prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, że rząd nie do końca się angażował w sprawę. - Wystarczy prześledzić ostatnią konferencję z wiceministrem Tomaszem Półgrabskim w PKOl, gdzie wyraźnie podkreślił, że nic się nie zmieniło, a gwarancje rządowe były wystosowane z podpisem premiera. Były dokładnie na takich formularzach i na takich zasadach, jakich oczekiwał MKOl - podkreślił Biernat.
Jak wyjaśniał minister sportu, podległy mu resort odpowiedzialny był za przygotowanie gwarancji. - Byliśmy dysponentem pieniędzy budżetowych, które miały wspomóc proces aplikacyjny miasta Krakowa i na końcu będziemy rozliczali komitet organizacyjny i stolicę Małopolski – wyjaśnia Biernat. - My ze swojej strony wykonaliśmy wszystkie elementy- dodaje.
"Niestety" wydali 6 milionów
Minister poinformował także, że do tej pory komitetowi przekazano ok. 6 mln złotych. -Niestety- skomentował.
W poniedziałek rano prezydent Krakowa Jacek Majchrowski oficjalnie ogłosił, że miasto kończy starania o organizację zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku z powodu niskiego poparcia mieszkańców dla tej idei. W niedzielnym referendum frekwencja wyniosła ponad 30 proc., a większość głosujących - 69,72 proc. - opowiedziała się przeciw staraniom o organizację imprezy.
Autor: KMK / Źródło: TVN 24 Kraków/ PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24